Po deszczach to miałaś jeziorko zamiast ogrodu Roślinki masz śliczne, jeżówki cudowne, bardzo lubię ich kolory Na hortkach sie nie znam, wiec nie pomogę.
Tak, lilie wodne u mnie czuły by się doskonale w ostatnich tygodniach. Zresztą, sama wiesz, co to znaczy jak tyle pada.
Muszę dokupić jakieś niższe odmiany jeżówek w odcieniach różu. Bezodmianowe urosły wyższe ode mnie i kwiaty widzę tylko z boku
Podoba mi się Secret Affair, ale nigdzie nie trafiłam na nią stacjonarnie. Polecasz może jakieś niewysokie odmiany?
Wiesz, ja mam tylko takie bezodmianowe i juz sie zastanawiam, jakie sa dobre odmiany i gdzie je wcisnac w przyszlym roku Chce miec sztywne i 1 metr wysokie. Polecasz jakies?
A nie było Secret Affair w Lasbudzie? Jestem pewna na 99% ze je tam widziałam, ale neistety juz jakis czas temu.
Aga, wpadnij do mnie w przyszłym tygodniu po piwonie, co? Obejrzysz sobie od razu moje niskie różowe jeżówy. Do dzielenia jeszcze sie chyba nie nadają ale moze Ci podpasuja. Za rok na pewno da sie z nich cos uszczknąć na rozmnożenie jesli Ci sie spodobają.
Bajorko to sytuacja wyjątkowa czy wiosna tez tak było? Bo to by troche wyjasniało problemy z iglakami. Nie wiem na ile Cie to pocieszy - u nas na poczatku jeden naroznik wyglądał identycznie, u sąsiadki która ma niewiele posadzone nadal tak bywa. Rosliny z czasem poradza sobie z takimi dodatkowymi porcjami wody - tylko muszą podrosnąc. W takich miejscach warto pewnei sadzić "pijusy" tylko jest ryzyko, że w suchych latach beda cierpieć
A tak w ogole to co widze Twoje zdjecia ze słupem energetycznym w tle to odnosze wrazenie, ze wieki temu, zanim zdecydowalismy sie na miejsce w ktorym mieszkamy, oglądalismy działki obok Ciebie.
Moja Southern Belle się dobrze zapowiada. Nie leży, ma koło metra wysokości. A jak nie różowa, to Hot Papaya też pięknie się trzyma sztywno, ale ma max 80cm. Poza tym mam niewiele jeżówek. Póki co
Wczoraj zrobiłam fotkę tym bezodmianowym. Sama je siałam 2 lata temu
Piękne, ale ciut za wysokie. Albo hortensje jeszcze za niskie
Jak byłam to już nie było. Z różowych była już tylko Southern Belle właśnie, dużo żółtych i białych. Gdzieś, kiedyś trafię
Wpadnę, pewnie Ja też coś Tobie miałam wykopać. Bodziszek i kosaciec syberyjski?
Woda po większych opadach stoi w tamtej części ogrodu. Też podejrzewam, że padają przez tą wodę, ale odwodnienie tam jest, niewiele więcej mogę zrobić. Stopniowo będę dorzucać ziemi, liści, kompostu to się z czasem podniesie tam poziom rabaty.
W jednym miejscu mam pijusa, wierzbę. W sierpniu ub. roku podsychała przez suszę, zżółkła i zgubiła liście. W innym miejscu wierzba po upałach padła. Nie ma roślin idealnych. A powinny być