wczoraj pracowałam
póki co maleńkie wszystko... jeszcze podczas prac zadeptałam sobie jednego berberysa... chyba będę musiała, dokupić i wymienić... roślinki przyszły solidnie zapakowane, w dobrej kondycji... teraz tylko, żeby się przyjęły i rosły... wysypałam pasy korą i żwirkiem... na razie tak zostaje...
tak się zastanawiam czy między te berberysy nie wsadzić jakichś trawek...
i oczywiście nie dosadziłam jeszcze tawuł z przodu, bo nie opłaca mi się zamawiać samych 3 sztuk... może gdzieś się natknę w jakiejś szkółce na takie...
Faktycznie, mi aż się prosi, aby na wietrze coś powiewało tam w środku. Rabatkę bardzo ładnie obsadziłaś. Mądrzejsi powiedzą Ci, że się rozrośnie Ale ja niecierpliwa jestem i pewnie bym trawki dosadziła. Rozplenica japońska??? Miskat morning light? tłok kiedyś zrobi. Spytaj Magnolii ona ma nosa.
Kasiu ja mam na uwadze to, że wszystko się rozrośnie, ale jak na to patrzę to jakby mi czegoś brakowało... może tych traw, może czegoś innego...
no nie wiem...
No i jak elegancko i czyściutko się zrobiło
Co do trawek to może posadzić taką niewielką turzyce The Beatles będzie ładnie odbijała taką żywą zielenią, albo turzyce ptasie łapki, ale ona w żwirku mogą się troszkę zlać.
Łukasz dziękuję
obejrzałam sobie tę trawkę The Beatles, którą polecasz i faktycznie jest ładna, zieloniutka... może byłaby to dobra opcja...
no trochę taka "mdła" ta rabata... aczkolwiek jak napisałeś czyściutka