Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród do odnowy

Ogród do odnowy

Gosiek33 11:57, 01 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
pestka56 napisał(a)
Jak znajdziesz tę dyskusję, podrzuć link, proszę.
Mam rh i azalie, ale wciąż wiem o nich tylko podstawowe rzeczy.



Nie dotarłam na początek problemu ale tu chyba zaczynają się najistotniejsze posty


poza tym ogrodowiskową znawczynią rododendronów i azali wszelakich jest Bogdzia, tylko przekopać się przez Jej dwa wątki to wyzwanie - piękne wyznanie


zawsze możesz pytanie zadać


____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
pestka56 12:32, 01 paź 2016


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5162
Dziękuję Gosiu

Generalnie nie lubię komuś zawracać głowę, jeśli mogę znaleźć odpowiedzi na problemy już opisane. Poza tym nie mam z rh jakichś specjalnych problemów. Po raz pierwszy tego lata walczyłam z mączlikami, no i mączniak atakował wszystko niemal. Myślę, że pierwszy bój z zakażonymi fytoftorozą kupionymi w Żabieńcu, zahartował mnie nieco. To były moje pierwsze rh i od razu taki przypadek. Z 5 sztuk uratowałam jeden, który długo chorował, ale teraz po kilku latach jest całkiem ładny, chociaż w tym roku miał mało kwiatów. Rok temu kwitł szaleńczo.

Zabieram się za wielkie przesadzanie. Nie wiem czy trochę nie za wcześnie, ale Wy przesadzacie już od jakiegoś czasu, więc myślę, że będzie okey. Najbardziej boję się przesadzania azalii i mam dwie spore brzózki, które muszę przenieść.
U mnie pięknie sczerwieniały derenie, ale tylko w jednym miejscu. Ciekawe, że trzmieliny oskrzydlone, które w inne lata barwiły się na ognistą czerwień jako pierwsze, teraz dopiero zaczęły zmieniać kolor.
____________________
Kasia
Toszka 12:39, 01 paź 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Gosiek33 napisał(a)




Kolor zeszłorocznych liści świadczy o tym, ze od korzenia nie otrzymuje pokarmu, a zwłaszcza takich pierwiastków jak azot, żelazo, magnez. Pytanie tylko dlaczego?
Przyczyny mogą być 3:
- przyczyna pierwsza, że tego pokarmu nie ma
- druga, że ph jest za wysokie i korzeń nie pracuje jak powinien
- trzecia korzeń jest duszony w ziemi gdzie nie ma odpływu wody albo jest zalewany.


____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka 13:04, 01 paź 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Obstawiam wszystkie te 3 przyczyny, a wskazuje na to doskonala kondycja trawy rosnącej przy rodku, dodatkowo zbyt częste podlewanie, które skutecznie mogło już wypłukać kwaśny torf i skutecznie także zalewać korzenie. Dodatkowo obsypanie korą prawdopodobnie spowodowało wyssanie azotu z gleby.

O filozofii szykowania podłoża dla kwaśnolubnych pisałam u Anbu. Cała sztuka opiera się na przyszykowaniu sprzyjającego środowiska dla mikoryzy z którą to np. rododendron żyje w nierozerwalnej symbiozie. Sam rododendron nie znosi wysokiego stężenia roztworu (solnego) w glebie, bo jest gatunkiem oligotroficznym. Dlatego też lepiej jest stosować nawozy naturalne w małych ilościach, a unikać nawożenia syntetycznego. Zwłaszcza siarczanów.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gosiek33 14:23, 01 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Toszka super, że się odezwałaś

ad.
1. - przyczyna pierwsza, że tego pokarmu nie ma - z pewnością, choć od początku sezonu dostał nawóz osmokote długo działąjący

2. - druga, że ph jest za wysokie i korzeń nie pracuje jak powinien - jak sprawdziłam przed tygodniem ma ph 7


3. - trzecia korzeń jest duszony w ziemi gdzie nie ma odpływu wody albo jest zalewany - tu nie mam pojęcia, krzewy sadzone były na wariata bez jakiejkolwiek wiedzy i bez grama choćby zakwaszacza. Gleba jest lekka ale kawaląca się, gdy wyschnie wygląda jak szary miałki piach.

i dalej:

dodatkowo zbyt częste podlewanie - w sezonie podlewam je w zasadzie codziennie - , które skutecznie mogło już wypłukać kwaśny torf - nic nie wypłukało, bo nic nie było - i skutecznie także zalewać korzenie. Dodatkowo obsypanie korą prawdopodobnie spowodowało wyssanie azotu z gleby - tam nie ma kory, kilka sezonów leżały tam spore ilości szyszek sosnowych, usunięte przed wycinką drzewa

a'propo tych szyszek czy mogą stanowić jakiekolwiek źródło zakwaszania podłoża?


Summa summarum wszytko do kitu, idę uczyć się z wątku Anbu, może mi to pomoże
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gosiek33 14:47, 01 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
A i teraz przy nowych nasadzeniach najpierw maltretuję bryłę korzeniową i roślinę sadzę w dołek z podłożem do borówki amerykańskiej. To na razie jeden plus. Tego starego biedaka wysadzić, oczyścić korzenie i przygotować odpowiednio dołek, z dodatkiem hemoglobiny i siarki granulowanej? Wybiorę się do lasu z workiem Skąd tylko deszczówkę wziąć jak ciągle nie pada?

Tam całe podłoże pod wszystkimi krzewami: rododendrony, hortensje i azaliowce szczepiłam kilka lat temu mikoryzą. Po wycince drzewa cała ziemia została przekotłowania a po zasadzeniu ponownym pokazały się grzybki


tak wyglądało to miejsce w marcu tego roku





____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Toszka 15:23, 01 paź 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Te grzybki nie są wskaźnikowe odnośnie ph. Mogą być to pasożytnicze grzybki wyrastające na resztkach kory/drewna/trocin. Na grzybkach się nie znam
To, że niektórym grzybom do życia obojętne jest ph to widać na trawnikach.
Także te grzybki nie mają nic wspólnego z mikoryzą ericoidalną. Wskaźnikiem dobrej mikoryzy byłyby borowiki i podgrzybki
Mikoryzę łatwo zabić tak jak i strukturę gleby poprzez głęboką ingerencję tak jak to miało miejsce u ciebie. Na terenach poleśnych lub leśnych łatwiej jest o naturalną mikoryzę. Pytanie tylko jaka występowała, bo wysoce wyspecjalizowanie mikoryzy niestety utrudnia nam życie w ogrodniczkowaniu. Niestety sypanie na ziemię (i lanie) nawozów syntetycznych zabija grzybnię. Dlatego też Bogdzia zawsze doradza nawożenie dolistne, a nie doglebowe. Inna sprawa, że to co pisałam wcześniej - wrzosowate to gatunki oligotroficzne, czyli o małych wymaganiach i dlatego są tak wrażliwe na zasolenie, czyli przenawożenie. Od problemów przenawożenia wątek chorobowy pęka w szwach. Jakoś trudno nam jest zrozumieć, że podstawa pielęgnacji to dbałość o mikoryzę. Łatwiej nam sięgnąć po gotowe nawozy...

Jeśli mikoryza z jakiś powodów zanikła to warto jest przyszykować na nowo podłoże, zwłaszcza, że rosliny już były przesadzane i zaaplikować szczepionkę ponownie.

Mam radę na deszczówkę - mam wkopane kilka beczek i deszczówka z rynien odprowadzana jest do beczek. To mój zapas dla rodków, azalii, wrzosów i takich tam
Druga opcja to zapakowanie torfu kwaśnego w starą poszewkę np. na poduszkę i wymoczenie w beczce wody. Warto jest przemłócić co jakiś czas pakunek. Po ok.tygodniu uzyskasz naturalnie zakwaszoną wodę. To taki awaryjny, bardzo stary sposób. Nie jest to rozwiązanie na stałe, ale jako awaryjne bardzo dobre.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gosiek33 21:02, 01 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
W takim razie wezmę się porządnie za to miejsce. Przygotuję dołki według recepty, a wiosną jeszcze mikoryzę ponowię?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Bogdzia 21:03, 01 paź 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Toszka napisał(a)
Dlatego też Bogdzia zawsze doradza nawożenie dolistne, a nie doglebowe.


Szkoda ze powołując sie na mnie piszesz nieprawdziwe rzeczy.Stosuję nawozy sztuczne doglebowe i nie widzę żadnych ujemnych skutków.Nie doradzam nikomu kto mnie o to nie poprosi , nie wchodze tam gdzie Ty doradzasz. Nie wiem która z nas ma większą i lepszą wiedzę na temat rododendronów. Moje wszyscy oglądaja o kazdej porze roku na zdjeciach a w maju co rok od pięciu lat w realu. Kazdy wie jak wygladają , chętnie zobaczyłabym Twoje.Nie mam ochoty na żadna rywalizację w poradach ale uczciwą rzeczą jest najpierw pokazanie jakie sie ma swoje rododendrony a dopiero potem doradzanie.Pokazesz nam swoje???????????????Bardzo ich jestem ciekawa i tego czy masz wykształcenie ogrodnicze czy tak jak ja opierasz sie na własnych doswiadczeniach?Pozdrawiam.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Gosiek33 21:40, 01 paź 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128





kolorowo się zrobiło za to internet mi zastrajkował i te zdjęcia chyba z 20 mim się wgrywały
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies