Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » a czasem nie na temat ...

a czasem nie na temat ...

katiaxx 11:56, 11 cze 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Magda70 napisał(a)


Nie każda roślina lubi aby jej grzebać w korzeniach.
Wydaje mi się, że jeśli jest zdrowa i ładnie rośnie to po co grzebać??
Grzebiemy jak podejrzewamy opuchlaki czy inne dziadostwo.
To tak w/g mnie


można se pogrzebać gdzieś czytałam że rh lubią jak im się targa np
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
katiaxx 11:57, 11 cze 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
bdan napisał(a)
Uff.

Cofnęłam się, doczytałam.
Fajnie piszesz, ja to tylko piszę, że mam doła, nie dam rady, że ogród mnie pokona.
Wiesz, że ja mam duży ogród, a jakby było mało to jeszcze wszytko dwa razy robię, bo najpierw wsadzam, potem wysadzam, i znowu wsadzam. Pomału chyba trzy razy robię, licząc to wsadzanie i wysadzanie Przy okazji muszę zdjąć darń, bo miesiąc wcześniej trawnik tam zrobiłam
Będzie dobrze.

W ramach rozrywki może masz pomysła co pod platanami u mnie dosadzić


Matko, ale się uśmiałam z tych 3 razy ja 3 raz robię po kryjomu bez udziału eM, cierpliwość ma pewne granice - u niego granica to 2 razy
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
Olili 12:02, 11 cze 2015

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
http://www.dailymotion.com/video/xplliu_under-our-skin-2008-1-2-napisy-pl_shortfilms

sorki ale uważam,że warto być świadomym tego zagrożenia.
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
bdan 12:05, 11 cze 2015


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Juz na temat przesadzania chyba wszystko zostało powiedziane.
U mnie to wygląda tak, że platany kupiłam wiosną i po chyba dwóch miesiącach przsadzalam, z wiara, że przezyja i że korzenie jeszcze się nie rozrosły. Dzień przedtem bardzo mocno podlałam.
Jak przesadzałam serby to jesienią, instrukcje od Toszki miałam, wsadzałam do blotka
Byliny teraz niestety po jakimś czasie przesadzam na Magnoliowej, mam nadzieję, że przezyją, ale jak coś się stanie to mąż zawsze mówi, że nauka kosztuje. więc jak to zmaszczę, to trudno
Olili 12:07, 11 cze 2015

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
Jak czytam o tych wsadzaniach i przesadzaniach przez was to mi się swojsko robi ,bo mam tak samo i trawę też dosiewam by potem zedrzeć,ale co tam,no może sąsiadów się trochę wstydzę,że widzą co ja wyprawiam.
Co innego gdyby były jakieś efekty ładne a póki co to i tak beznadziejnie to wygląda.Jednak trochę wiary się jeszcze we mnie tli,że cos kiedyś z tego będzie
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
katiaxx 12:09, 11 cze 2015


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
Olili napisał(a)
Miałam zajrzeć na momencik ..bez logowania,ale.....

Ja też jestem w trakcie wielkiego doła ogrodowego od jakiegoś czasu, może nawet już powoli ten dół się zmniejsza . wierzę,że jeszcze chwilę i zniknie całkiem czego i Tobie życzę.


Doczytałam też coś o kleszczu....na prawdę go miałaś....???
Być może ja jestem przewrażliwiona i nie powinnam tu odzywać się w tym temacie ale czy byłaś u lekarza i najważniejsze czy otrzymałaś antybiotyk,domniemam ,że nie ,bo takie u nas lekceważenie tematu. Piszę o tym bo czasem podany nawet na wyrost antybiotyk w takim przypadku może ratować pół życia...
Ja od bardzo wielu lat choruję przez kleszcze,życie podporządkowane chorobie,wywrócone absolutnie do góry nogami....Nie życzę nikomu i czuję się w obowiązku choć napomknąć każdemu o tym , kto z kleszczem miał do czynienia.


Serio, u mnie jest dużo kleszczy, ciągle wyciągam z psa, nawet miał babeszjozę czy jakoś tak i bez sił leżał w ośrodku pod kroplówką- gdzie notabene opieka jest o wiele lepsza niż w szpitalu NFZ - i w razie naszych problemów zdrowotnych - żartujemy że najlepiej do "pankracego" obsługa przemiła, wyniki krwi za 5 minut, przemawiają do pacjenta czule dopieszczjąc gdzie się da

ale kleszcza serio miałam na prawo od pępka, wbił się ale nie napompował, w dodatku urwał się i coś zostało, próbowałam wydostać igłą ale to małe. Miałam iść do lekarza ale musiałam zostać dłużej w pracy, potem coś mi wypadło - wiecie jak to jest , wiem że to źle, nie miałam rumienia ani nie byłam później podziębiona.


Ale z ciekawostek ema znojomy pochodzi gdzieś z okolic granicy z Finlandią i tam jak się znajdzie kleszcza na sobie to zanosi się do laboratorium - tam badają i wiedzą jakie leki zastosować.

To było dwa tygodnie temu - iść czy już po ptokach ?
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
siakowa 12:10, 11 cze 2015


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
katiaxx napisał(a)


Matko, ale się uśmiałam z tych 3 razy ja 3 raz robię po kryjomu bez udziału eM, cierpliwość ma pewne granice - u niego granica to 2 razy


to ja tak samo
i tez siałam trawe żeby ja potem zedrzeć NA CAłEJ DŁUGOŚCI
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
Kuba 12:22, 11 cze 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
katiaxx napisał(a)


To było dwa tygodnie temu - iść czy już po ptokach ?


musisz oznaczyć przeciwciała IgM p/boreliozie
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
Olili 13:40, 11 cze 2015

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
Kuba napisał(a)


musisz oznaczyć przeciwciała IgM p/boreliozie


test elisa niewiarygodny a faktycznie lekarze na nim się opierają..
lepszy western blot lub PCR

jeśli nie miałaś rumienia i kleszcz się nie napił to nie oznacza,że na pewno nie przekazał zakażenia..

nigdy nie miałam rumienia ,mam boreliozę ,babeszjozę i bartonellę.

Jednak jeśli rumienia nie miałaś to lekarz i tak antybiotyku Ci nie zapisze,bo...takie mają procedury.
Gdyby sytuacja dotyczyła osoby z mojej najbliższej rodziny to załatwiłabym ten antybiotyk i podała mimo wszystko...przez 6 tygodni..Ale to ja ,bo wiem co przechodzę ,jak żyję i to przez ilu lekarzy ignorantów musiałam się przewinąć,walczyć nie tylko z chorobą...i że wg NfZ tylko borelioza istnieje, wg nich leczy się ją przez 6 tygodni a że wciąż sie jest chorym nie zdolnym do funkcjonowania,pracy......to nikogo nie obchodzi..zwłaszcza,że przeważnie przy odkleszczówkach wszelkie wyniki badań są dobre a ty zdychasz.
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
Kasya 13:50, 11 cze 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43927
Olili napisał(a)


test elisa niewiarygodny a faktycznie lekarze na nim się opierają..
lepszy western blot lub PCR

jeśli nie miałaś rumienia i kleszcz się nie napił to nie oznacza,że na pewno nie przekazał zakażenia..

nigdy nie miałam rumienia ,mam boreliozę ,babeszjozę i bartonellę.

Jednak jeśli rumienia nie miałaś to lekarz i tak antybiotyku Ci nie zapisze,bo...takie mają procedury.
Gdyby sytuacja dotyczyła osoby z mojej najbliższej rodziny to załatwiłabym ten antybiotyk i podała mimo wszystko...przez 6 tygodni..Ale to ja ,bo wiem co przechodzę ,jak żyję i to przez ilu lekarzy ignorantów musiałam się przewinąć,walczyć nie tylko z chorobą...i że wg NfZ tylko borelioza istnieje, wg nich leczy się ją przez 6 tygodni a że wciąż sie jest chorym nie zdolnym do funkcjonowania,pracy......to nikogo nie obchodzi..zwłaszcza,że przeważnie przy odkleszczówkach wszelkie wyniki badań są dobre a ty zdychasz.


oj swieta prawda, w warszawie jest jakis jeden specjalista tylko, taki co sie rzeczywiscie zna
oboje moi rodzice przechodzili kilkumiesieczne leczenie
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies