Orła w locie zobaczyć to rzeczywiście doznanie które niewielu widzi nie wiem jaką odległość potrafią pokonać za jedzeniem.

O roślinach czytam co piszesz. W łące robi się kolorowo to dobrze bo tyle pracy wymagała. A mi wpadła w oko ta róża w szałwi.

Ona ma filiżankowe kwiaty jeśli dobrze pamiętam i taka kremowa jak rozwinie , w tym roku coś jej środeczki przyrumieniło. Nie wiem czy to orły były czy jastrzębie ( giganty), ale ogromne i majestatyczne.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ta piwonia jest cudowna

Czytam o orłach i powiem Ci, że wszystko możliwe. W ostatnich latach zwierzyna migruje, rozszerza swoje tereny łowne. Spoko dziki są tam gdzie ich nie było jeszcze kilka lat temu. Sporo lisy się pokazują u mnie na przykład, których też nie było. To dlaczego orły miałyby nie przylecieć.
Szkoda kotki. Może jeszcze się znajdzie.

07_Rene napisał(a)

Ta piwonia jest cudowna

Czytam o orłach i powiem Ci, że wszystko możliwe. W ostatnich latach zwierzyna migruje, rozszerza swoje tereny łowne. Spoko dziki są tam gdzie ich nie było jeszcze kilka lat temu. Sporo lisy się pokazują u mnie na przykład, których też nie było. To dlaczego orły miałyby nie przylecieć.
Szkoda kotki. Może jeszcze się znajdzie.

Też jestem ciekawa czy się w końcu nie pojawi. Ona była łowna bardzo, to ta co upolowała zające i krety. Kurcze miałam wziąć na spacer pekiny do ogrodu, żeby się wybiegały, ale teraz to się boję.

U mnie Bielik był w zeszłym roku, albo dwa lata temu. Wielkie ptaszysko, wystraszył mnie, jak mi nad głową przeleciał, nawet mu zdjęcie machłam, ale sprzęt wtedy marny miałam, słabo wyszło. Tylko raz wtedy go widziałam...

Widok obłędny, ale i respekt. Może by dziką zwierzynę ograniczył w liczebności jako naturalny wróg, ale zwierzyny domowej mi szkoda. Mam nadzieję, że się kota odnajdzie jeszcze.

To już było zrobione z bardzo daleka na max zbliżeniu

po wycięciu i powiększeniu
tyle widać

Właśnie chyba znaleźliśmy co to za ptaki - puszczę Niepołomicką zamieszkują orliki krzykliwe, bingo to było to ta wielkość i wygląd

nie spotkałam nigdy takiego wielkiego ptaka ...ale zastanawia mnie jedno ...czemu wy chodzicie taki kawał dogi zamiast jeżdzic na rowerach?

u nas tutaj nikt tyle nie chodzi ale badzo duzo ludzi jeżdzi na rowerach zwłaszcza staszych dla któych rower jest codziennym śodkiem tanspotu ...na zakupy do koscioła do pacy ...rower

Przyszłam dziś podziękować za odwiedziny, a tu proszę - dyskusja o ptakach. Chciałabym się na nich znać i wiedzieć, co mi nad głową lata, ale to może z czasem Życzę, by się zaginiony kotek odnalazł, one czasami po kilku dniach wracają.
Pozdrawiam