Dużo prawdy w tym co piszesz Aniu jest , niby wiem , ze nie przeskoczę, ale to zawsze tak jak obuchem przez łeb, bo tyle starań i w pięć minut poszło....
Dziś u nas też pochmurzone wczoraj co trochę padało.
Nie wiadomo co dzień przyniesie.....
Co ta dalia taka oporna mnie się jeszcze nie zdarzyło żeby dalia nie zakwitła....
Kondzio wiosną dostał maleńkie bulwki i pisze, że wszystkie zakwitły.....kurcze no nie wiem co Ci powiedzieć czemu....ze szczerego serca dałam. Może Danusia rozwikła zagadkę?
Sylwia głowa do góry, wiadomo pogoda płata figle , przyroda jest nieobliczalna i na to nie mamy wpływu.Wkurzamy się i nic nam to nie daje,można się od tego rozchorować.
Pozdrawiam.
Obym kiedyś doczekała takich czasów u mnie, ale tak całkiem nic w ogrodzie to bym nie chciała nie robić
Nie mam jakoś dużo chorób, ale jak są to w dużych ilościach: mączniak w tym roku szaleje i plamistość na różach, mszyc było dużo, ale teraz mam masę biedronek w zamian
Jak wszędzie Z tym się liczę , ale te zjawiska pogodowe to mnie przytłaczają....bo wpływu nie mamy żadnego....
a może właśnie mamy i dlatego są......