Asiu ja prysłam bo u nas ciepełko i nie lało , a wręcz przeciwnie. Drzewa zapąpione , że przy takiej pogodzie to lada dzień zakwitną........i owoców nie będzie bo oprócz komarów to jeszcze owadów nie widziałam, za to pierwsza żaba się obudziła i w rowie pływa
Ale masz pospieszalskie te iryski....w lutym? a co będzie wiosną kwitło...hortki? Wszystko już rośnie u Ciebie pełną parą....jak Wy tak i roślinki - muszą jakoś za Wami nadążyć.....eeeech niedobrzy ludzie, spać nie dają
Sylwia, szybko wiosennie, alez ta pogoda miesza, ale zeby iryski juz kwitly, nie diwie sie, ze tak cie ciesza, moje nic a nic, daleko za toba. Deszcz leje i leje i tak ma byc az do polowy marca, straszne (
Problem w tym, że patyki w wodzie puszczają liście, rosną ładnie, a potem ni z gruszki ni z pietruszki padają, zanim puszczą korzenie. To samo mi robią w doniczkach ukorzenianie. Rosną, a potem padają
Altanę obejrzałam i ciągle mam wrażenie, że jak dasz jej dach to konstrukcja będzie na wiatr za słaba.. może ją zassać do góry, w dodatku to jest na górce, teren odkryty.. Powierzchnia dachu spora, a konstrukcja "oszczędnościowa".
Ławeczki widziałam, wspominki też obejrzałam.... a iryski wyglądają na Harmony, ale jest tyle odmian, że nawet swoje mylę na obrazkach Moje jeszcze śpią, ziemia dla nich za zimna.. niestety glina się długo nagrzewa.