Wczoraj jednak tylko padało, dziś już za to leje...Jude obwiesiła pąki i nie ma co fotografować.
Trawy nie ma jak ściąć, nawet dla świnki nie urwę bo mokra...

Lato! Lato! Gdzie jesteś???

A ja kicham, prycham i tyle...

Karola przeziębienie Cię bierze?
Przestanie padać jutro to Jude pokaże swą piękność

Jude miało byc tez sie upominam...no chyba ze płatki wiatr zduchnał )))

Joluś leje, wieje i mam nadzieję, że mi w nocy nie połamie nic w ogrodzie. Na Jude wisi jeszcze jeden kwiatuszek. Jeden oskalpowany ulewami i wiatrzyskiem

nas tez pogoda nie rozpiescza , dobrze ze platany juz sie ładnie zakorzeniły bo mi połamało patole ktore je miały trzymac .

Zdrowka Ty chyba z moim em gdzies byłą on tez chory )) hihihi

A to musiała być jakaś większa impreza bo sporo osób na około poprzeziębianych, raz 34 stopnie, później 16. I jak żyć ??

Dziękuję.

Już miałam iść rano zrobić zdjęcie smutnej Jude, ale zaczęło padać

M mój pół nocy wymiatał wodę z garażu bo nam gruntowa w takich ulewach wybija,a garaż w piwnicy...

Mixtoorka napisał(a)

Dziś w nocy była okropnie lało, wszystko przemoczone, Jude też

Jude ma gościa, ledwo go widać

Piękna jest

Piękna, szkoda tylko, że w taką pogodę nie mogła cieszyć dłużej.

taka wymęczona brzydka



surfinie były piękne



będą piękne tylko słonko potrzebne