Ewciu, bo to kolejny skrawek, dodatkowo wysuszany przez wielkiego formowanego, jeszcze przez mojego teścia, chyba 30kilku letniego cisa i wielką jodłę do wycięcia...
Jeśli warunki będą tam sprzyjające to dopiero zdecyduję się na plan i coś tam wymyślę. Nie chciałabym zamordować tak pięknej róży
W zeszłym roku przez cały sezon sypałam ślimakom niebieskie cukiereczki. Fakt, sporo to kosztowało, ale w tym roku po pierwszym wiosennym "poczęstunku" jest ich bardzo mało. Też znalazłam starego opuchlaka na pąku róży
Nooo! Byłam bardzo zdziwiona co z tego będzie i to takie cóś wyrosło. Ale to nie przypomina żadnej dziko występującej ostnicy. No nie wiem co tam mam ale jak widzisz u mnie wszystko jest możliwe Nawet stipa głupieje
A ta siana później jest ok, ale też nie kwitnie, tak jak Twoja.
Ta też była ok, do momentu aż ją przepikowałam pojedynczo. Wyglądała jak normalna stipa, zaczęła się dzielić to ją popikowałam Później długo stała w miejscu, a jak ruszyła to zaczęły rosnąć szerokie liście.
Kasieńko właśnie wczoraj znalazłam takie mikrusy na klonie. Jeden bezdomny jeden z mieszkaniem. Paskudztwo. Ale mam wrażenie, że granulki jedzą tylko te dorosłe brrr fuuuuu!