Jak cię dorwę to cię... (nie wiem co...) Anbu, a czy ty na takie pytanie chciałabyś otrzymać krótkie "NIE" i zero wyjaśnienia?
Mogę dawać krótkie stanowcze odpowiedzi - więcej czasu będę miała i klawiatura dłużej pożyje
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
A ja ślicznie dziękuję za wykład. W marcu trochę wokół siarczanem podsypałam dokładnie wymieszałam z ziemią i podlewałam, podlewałam... Specjalnie ziemi pod rodki nie przygotowałam, jedynie w dołki dobrej ziemi podałam. Musiałam je przesadzić szybko, już koniec marca był, pąki nabrzmiałe. Nawet nie było specjalnie miejsca, bo wszędzie piasek po budowie. No to w kąt ziemi nawiozłam, jaką mi mój MZ załatwił i dołki podsypałam ziemią do różaneczników. Teraz będę się na nie patrzyć i zastanawiać czy ja im powolną agonię serwuję
Nie wiem, skąd ziemia, ale mogę się domyślić, że z pobliskich terenów, gdzie łąki i podmokłe tereny są, nawet kłącza pałek przy oczyszczaniu znajduję. A może i pole tam jakieś jest (było).
Anusia, jestem, nadrobiłam, ależ pędzisz. Widziałam u mnie, że widziałaś co dla Ciebie napisałam, ale niestety nie rozwiałam wątpliwości. Przez te koty to wczoraj miałam urwanie głowy i widzę, że forum pędzi szybciej niż ja myślę.
Beatko, problem z obserwacją rh jest taki, że długo nie dają objawów. Najszybciej można jedynie zauważyć po młodych przyrostach. Dorosłe liście długo stawiają opór. Kwitnienie lub jego brak zazwyczaj nie ma nic wspólnego z kondycją krzewu. Wiele roślin w fazie nawet agonii intensywnie bierze się za kwitnienie, owocowanie i tym samym wytwarzaniem nasion, bo te gwarantują przetrwanie gatunku.
Wysokie ph moze być wynikiem zanieczyszczeń pobudowlanych.
A wodę macie ze studni czy wodociągi? Bo warto znać ph wody do podlewania.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)