Monka, możesz poprosić Danusię (na priva) o przeniesienie wątku. Tam, znaczy w "ogrodach" za duzo się dzieje i nawet szukanie zaczyna być karkołomne.
My tu w swoim prężnym towarzystwie siedzimy i jesteśmy na bieżąco we wszelkich sprawach, które nawet jesli są omawiane w kilku wątkach na raz są jak najbardziej do ogarnięcia
Dział projektowania to nie wyspa zesłańców
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
No właśnie ja zakładając swój wątek miałam dylemat, w którym dziale umieścić, bo trochę ogrodu już mam i trochę nie mam. Przeważyło towarzystwo doborowe, w którym koniecznie chciałam się znaleźć. I jestem tu.
Toszka, właśnie w związku z Twoim zalataniem na wątkach i rozchwytywaniem, proszę tu o odpowiedź, bo na moim pytanie przepadło. W moim ogrodzie panuje wysokie pH (8 i wyżej) Czy siarczanu amonu mogę użyć do zakwaszenia ziemi w miejscach, gdzie mam różaneczniki i rośliny kwaśnolube? Mam tego trochę, dostałam do randapu, nie wykorzystałam.
Piękny poranek dzisiaj. Czuć wilgoć w powietrzu, bardzo ciepło i przyjemnie. Zapowiada sie piękny dzień.
Przy tak wysokim ph (czy to wcześniej były ziemie uprawne, rolnicze?) to się siarkuje.
Z rododendronami jest bardziej skomplikowana sprawa. Lanie siarczanem amonu to jak z podawaniem suplementów przy złej diecie. A rodki są bardzo wrażliwe na zasolenie (przenawożenie), bo ich funkcjonowanie uzależnione jest od prawidłowo działającej symbiozy z florą i fauną bakteryjną podłoża, tzw. mikoryzą, która to właśnie odpowiada i tworzy "kwaśne" ph i odżywia poprzez korzenie cały krzak. Jeśli podłoże prawidłowo żyje, bez zakłóceń to w praktyce rh jest bezobsługowy i (jak to Mała Mi mówi -) głupooporny.
Najważniejszym czynnikiem przy przygotowywaniu stanowiska dla rh jest gleba macierzysta (typ i ph). Przy tak wysokim ph trzeba starannie przygotować nie dołek, a całą przestrzeń pod nasadzenie. Inaczej to nie ma sensu, bo podsiąk (właściwości kapilarne gleby) już w ciągu kilku miesięcy podniesie ph do macierzystego.
Tak więc lanie wszelkiej chemii w korzenie i na krzak (dolistnie) to w praktyce przedłużanie i maskowanie agonii.
Siarczan amonu można uzywać w marcu (przed ruszeniem wegetacji) pod ogrodowe hortki, borówkę amerykańską.
A rodkom lepiej starannie przygotować sporych rozmiarów stanowisko z bogatą, organiczną sciółką (liście, igliwie, kompost, obornik)
Czy wszystko zrozumiałaś?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)