Ewo, Kasiu tak, roślinki to lubią
No
Monia tylko ja muszę mojego coś ostatnio poganiać

Placyk pod Ambrowce robi mi już drugi sezon
Poli my
dziwaki musimy się trzymać razem
Mgda mówię Ci, że gnojówki to lekka sprawa. Lżejsza niż opryski. Idziesz sobie na spacerek z pieskiem i z dzieckiem. Przy okazji zabierasz reklamówkę lub wiadra na pokrzywy. Znajdujesz towar, ładujesz. Zalewasz w domku wodą i zapominasz, no możesz czasem przemieszać

Po jakichś dwóch tygodniach przypominasz sobie o miksturze a jak jeszcze zapowiadają deszcz to po prostu cacy

Podlewasz i słuchasz jak rośnie
Kasiu nie potrafię określić niestety. Znaczenie ma wielkość ogrodu. Czasem miałam wenę i psikałam wszystko, czasem tylko bukszpany. Nie pamiętam ile początkowo zamawiałam (ja już tyle zamawiałam, ze się tracę ..... Alzheimer?

)
W zeszłym tygodniu jakieś pół litra wylało mi się na tarasie

Śmierdzi do dziś