anbu
10:36, 28 cze 2018

Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Wrócę po raz OSTATNI do tematu moich hortek 
Niestety co jakiś czas zdarzają się problemy ze sprzedawcami. Dla przykładu w zeszłym roku padły mi cztery duże tuje, kupione w Pisarzowicach. Korespondencja ze sprzedawcą była bardzo nieprzyjemna. Ze strony prawnej nie jestem w stanie udowodnić mu, że właściwie dbałam o rośliny a one padły dlatego, bo miały zbyt małe bryły korzeniowe. Dowodzenie w takich sprawach jest wręcz niemożliwe.
Oczywiście w przypadku hortek mamy inną sytuację, bo mamy niezgodność gatunkową. Ale istnieje jeszcze coś takiego jak "mała wartość sporu", terminy rękojmi itp.
Nie chcę nikomu ucierać nosa, ktoś wyciął mi gen mściwości, nic na to nie poradzę
Świat jest już wystarczająco okrutny
Jednak to, że nie jestem mściwa wcale nie oznacza, że nie jestem asertywna
Potrafię powiedzieć STOP, kiedy czuję że granice zostały przekroczone
Nie uważam więc, że mój wątek jest właściwym miejscem dla "rzetelnych informacji publicznych"
Toż to lekka przesada
Warto się zastanowić nad intencją/chęcią(!) posiadania wiedzy na temat nieuczciwego sprzedawcy. Jeżeli ktoś już naprawdę chce wiedzieć, niech napisze do mnie na PW, wtedy porozmawiamy.
Pozwólcie że, mój wątek będzie tym czym był do tej pory – czyli raz na jakiś czas wstawię jakieś fotki, kffiotki, popierdółki itd.
Odnośnie samych hortensji to jest tak jak pisałam wcześniej – nie są w moim guście i nie ma zamiaru patrzeć na nie przez kolejne lata
A więc kto ma ochotę i lubi ażurowe hortensje, mieszka na górnym śląsku (bądź będzie przejazdem) może sobie podjechać na jesień i ukopać
Mam do oddania jeszcze pierisa, dwa trzcinniki KF
Ewentualnie mogę na części rozebrać jednego miskanta variegatusa 
Sonko witaj, bo chyba Cię w mojej kawiarence jeszcze nie było
Ostatnio zawiesiłam się na hortensji Polar Bear i Magical Moonlight (choć różne są opinie na temat sztywności pędów tej ostatniej
)
Vanilkę bądź Sundae Fraise chcę mieć ale czekam na nowa rabatkę
Pozdrawiam zaglądaczy

Niestety co jakiś czas zdarzają się problemy ze sprzedawcami. Dla przykładu w zeszłym roku padły mi cztery duże tuje, kupione w Pisarzowicach. Korespondencja ze sprzedawcą była bardzo nieprzyjemna. Ze strony prawnej nie jestem w stanie udowodnić mu, że właściwie dbałam o rośliny a one padły dlatego, bo miały zbyt małe bryły korzeniowe. Dowodzenie w takich sprawach jest wręcz niemożliwe.
Oczywiście w przypadku hortek mamy inną sytuację, bo mamy niezgodność gatunkową. Ale istnieje jeszcze coś takiego jak "mała wartość sporu", terminy rękojmi itp.
Nie chcę nikomu ucierać nosa, ktoś wyciął mi gen mściwości, nic na to nie poradzę



Potrafię powiedzieć STOP, kiedy czuję że granice zostały przekroczone



Pozwólcie że, mój wątek będzie tym czym był do tej pory – czyli raz na jakiś czas wstawię jakieś fotki, kffiotki, popierdółki itd.

Odnośnie samych hortensji to jest tak jak pisałam wcześniej – nie są w moim guście i nie ma zamiaru patrzeć na nie przez kolejne lata

A więc kto ma ochotę i lubi ażurowe hortensje, mieszka na górnym śląsku (bądź będzie przejazdem) może sobie podjechać na jesień i ukopać



Sonko witaj, bo chyba Cię w mojej kawiarence jeszcze nie było


Vanilkę bądź Sundae Fraise chcę mieć ale czekam na nowa rabatkę

Pozdrawiam zaglądaczy

____________________
Ania Ogród Ani :)
Ania Ogród Ani :)