Ufff, jestem

dzisiaj miałam strasznie pracowity dzień. Byłam w międzyczasie godzinkę na działce i wypowiedziałam wojnę chwastom na niezagospodarowanej części działki

największe chwaściory wyrosły tam, gdzie składowany jest tzw. humus, chociaż trudno nazwać to humusem

w tym miejscu teren działki opada i jest ok. 0,5-1 m różnicy. Postanowiłam, że spróbuję zorganizować koparkę żeby mi pomogła, bo sami z łopatami nie damy rady. Przekopiemy teren i wypoziomujemy, przy okazji wykopie się korzenie drzew, które poprzedni właściciele zostawili w ziemi, no i oczyści się z gruzu i innych śmieci. Wprawdzie są to czynności, które robi się na końcu, ale myślę, że jak ruszę teraz tą glinę i trochę ją polepszę to potem będzie łatwiej, a i struktura gleby się poprawi. Co więcej będę mogła coś posadzić przy siatce, no i w ogóle będzie estetycznie

) zastanawiam się też, czy sama dalabym radę wymurować kawałek muru.... hmmmmm Muszę o tym poczytać

)