No ja po prawie 2 latach wracałam w kwietniu. Na szczęście mój Jasio łagodnie to przeszedł, a w pracy szybko się wkręciłam, choć hasła wszystkie musiałam wymienić, bo nic nie pamiętałam

no ta tak jak moja córka sierpniowa, 14 jedenaście kończy

Moja z 12

Amelia, nie wiem jak Ty znajdujesz czas na prace ogrodowe jak masz rocznego Bobasa?

amelia_b napisał(a)

Moja z 12

ja tak strasznie się broniłam przed tym, aby nie urodzić w piątek trzynastego no i przetrzymałam

Hehe ja miałam termin na 4. Listopada i też martwiłam się, żeby nie wyszło 1. No i z tego wszystkiego Ksawery urodził się dwunastego

Dzieci nie sa przeszkodą przy odpowiedniej motywacji.ja sadziłam karmnik w płytach dwa dni przed sierpniowym porodem młodszej córki.a pięć dni po córka wraz ze mną była w szkółce (jej pierwszy raz) i sadziłam 33 cisy

Asia szacunek,ja się trochę piesciłama teraz jak małą uśpienia na dworze to w dwie godziny wszystko poprawie a jaki przy tym trening

Marga napisał(a)

Amelia, nie wiem jak Ty znajdujesz czas na prace ogrodowe jak masz rocznego Bobasa?

Oj w między czasie,daje rade na razie to niewiele mam do roboty bo w większości mam trawnik żeby się nie nanosiło

Rano poczochrałam troche stipę, udało sie przed mrzawką

Werbena, a w tle szara prowizorka co dziś ją może małżonek zamontuje, narazie stoi oparta o ogrodzenie, a on chodzi i się śmieje że to nie takie hop siup i to robota na cały dzień

(liście na trawniku z orzechów laskowych od sąsiada i tak już będzie do zimy)