Hehe ja mam 3000 m2 i tez tak robie zeby sie nie narobic, stoi dom, a las w wiekszosci zostawilam, tylko lekko podkrzesalismy galezie i zbyt geste sosny wycielismy. Ogrod z rabatami wyspowymi tylko wokol domu. Choc wbrew pozorom i tak troche tej pracy jest. Ale jest jej mniej niz w poprzednim a tam mialam polowe tego.
Jak zostawilam drzewa i las to wydaje sie, ze ogrod ma juz swoje lata, i ze jest duzo i gęsto
Mi brakuje tylko miejsca na ogrod warzywny, musialabym wyciac drzewa zeby dac slonca. Wiec chwilowo odpuszcze, za rok zrobie skrzynie w miejscu truskawek (bo to bedzie ich ostatni rok owocowania), a wiosna w donicach posadze ze 3 krzaki pomidorow, pietruszka i szczypiorek rosna w donicach. Ale marzy mi sie wlasna fasolka i buraczek, bo tego jemy bardzo duzo.
Co jakiś czas uśmiecham się do mężatego „a może kupilibyśmy sobie jakiś hektarek ziemii rolniczej gdzieś na obrzeżach jakiegoś miasta”
Na co on „masz już hektar po co Ci drugi??”
„A bo nigdy nie wiadomo. Zawsze można sprzedać ale jak się ma to ma”
I tyle z rozmowy
Ale kiedyś go namówię bo robicie mi ochotę na nowe ogrody
Ty i tak masz tych rabat jak dla mnie za dużo Jeszcze byś się z warzywnikiem musiała mierzyć Daj spokój Hahahaha!
No niestety słońce warzywom potrzebne. U mnie też z tym słońcem wesoło nie będzie, bo co z tego że działka pusta jak od południa wielki las Coś wymyślę
Fasolkę jak prowadzisz w pionie to dużo miejsca nie zajmuje Możesz zrobić jakąś skrzynkę z kratką