I u mnie kuchnia jak c d salonu
Też mam czarne ściany i nawet na ścianie pomiędzy szafką a blatem mam kawałek bambusowej podłogi z salonu
Dużo bym zmieniła ale może kiedyś … i wszędzie będę miała czarno ściany i betonową podłogę i żyrandole kryształowe

i pewnie, chciec to moc

Ha! dyskusje domowe są fajne, ale każy ma swoje preferencje, sytuacje rodzinną etc i najważniejsze żeby każemu pasowało to co stworzył. wiadomo, że z czasem preferencje się zmieniają

Mi w moim domu po 19 latach mieszkania w nim brakuje pokoju na dole (mam dom parterowy z zamieszkanym poddaszem- tak to się ładnie nazywa). Mam piwnicę po całości więc tam mamy siłownię i bilard. Nasze nastolatki spędzają tam sporo czasu ze znajomymi.
Bidetu nie mam a czasem żałuję.
Kuchnię 16m2 otwartą uwielbiam choć jeszcze parę metrów kwadratowych by się przydało bo u nas też życie toczy się w kuchni przy wyspie.

Dwie łazienki na 5 osób to min. Taka z naszej sypialni byłaby fajna. Zlewy w każdej łazience po jednym i gdy 5 osób wchodzi do jednej myć zęby (bo u nas wieczorem to wszyscy razem idziemy) to taka mała kolejka do wypluwania się robi ale jakoś się przyzwyczailiśmy.

Mężaty narzeka na za mały garaż. Chciałby podwójny ale patrząc jaki bałagan ma w tym obecnym wyobrażam sobie ten bałagan x2 to ja nie wiem czy to było by dobre. On nie umie utrzymać porządku. Nigdy nie odkłada narzędzi na miejsce. Nasz 15 letni syn mu sprząta bo ten bałagan go irytuje.

No to z tego wszystkiego najbardziej odczuwałam i odczuwam brak pokoju na dole na biuro. Takiego pomieszczenia gdzie wszystkie papiery mogłabym schować i komputer postawić.

nicol21 napisał(a)

Ha! dyskusje domowe są fajne, ale każy ma swoje preferencje, sytuacje rodzinną etc i najważniejsze żeby każemu pasowało to co stworzył. wiadomo, że z czasem preferencje się zmieniają

Heh.... widzę każdemu brakuje jakiegoś miejsca dodatkowego... tylko ja będę wszystko zmniejszać

Ja wybierałam projekt tak długo jak Ty. Też wiedziałam czego chce.
Wtedy do wyboru ostatecznie miałam dwa takie same i w jednym był pokój na dole ale kosztem kuchni i salonu, i wybrałam ten bez pokoju na dole. Nadal uważam że wybrałam super rozkład domu. Wszystko mi gra tylko tego pokoiku mi brakuje.

Juzia napisał(a)

Heh.... widzę każdemu brakuje jakiegoś miejsca dodatkowego... tylko ja będę wszystko zmniejszać

No ja mocno przemyslalam uklad, wiedzialam, ze takiej dzialki jak obecna to pewnie juz nie znajde. Nie chcialam zalowac, ze o czyms zapomnialam, czy cos mi nie pasuje. W koncu to trzeci dom.
A i tak dzis bym zmienila, niewiele a jednak. Moj uklad domu wymusil niejako podcien tarasowy, ktory "musial byc". Nie wzielam pod uwage zacienienia dzialki. Projekt dzis bym lekko zmodyfikowala. Ale poza drobnymi szczególami uwazam, ze chate mam super.
Jedynie chce dorobic schody przyscienne w garazu na strych. Mysle o przyszlosci gdzie wspinaczka po schodach rozkladanych strychowych jest coraz wiekszym wyzwaniem

Juzia, fajny projekt. Taki w sam raz.
Ja swój dom planowałam na podstawie projektu, który był najbardziej zbliżony do mojego wymarzonego. Po prawie 4 latach mieszkania nic bym nie zmieniła.

Jak lubicie stare filmy to zobaczcie co ostatnio oglądałam - „Domowe przetwórstwo warzyw” z 1979 roku. Co mnie w nim zdziwiło to pasteryzowanie kapusty kiszonej, żeby dłużej wytrzymała i przerwanie dalszego kiszenia, żeby nie była zbyt kwaśna.