Aniu, po pierwsze rozwiązałabym sznureczek, pędy mogą zdrewnieć i acer zostanie w kształcie butelki

Acer Atropurpureum, którego jesteś szczęśliwą posiadaczką, jest piękną i popularną odmianą, która dobrze sobie radzi w zimie. Co jest ważne, nie powinnaś mieć z nim kłopotów. Może być dużym krzewem, lub małym drzewem, 3-4m. Osobiście wolę, kiedy jest prowadzony właśnie w formie drzewa.
Ja klony tnę na przedwniośniu. Kalendarzowo, wygląda to różnie, najczęsciej koniec lutego. Jest to o tyle łatwiejsze, że w stanie bezlistnym widać dokładnie ich pokrój.
Jeśłi byłby to mój okaz, zredukowałabym dolne pędy (aby prowadzić go na drzewo), a górne skróciła. Widzę, że lewa strona (patrząc na drugie zdjęcie) jest dominująca, więć aby to zrównoważyć po tej stronie gałezie skróciłabym wyżej, a strone prawą, nad 3, 4 oczkiem. Co do cięcia klonów możemy stosować kilka zasad. Jedne z nich mówią, ze usuwamy gałęzie, które: się krzyżują, rosną do środka lub poziomo. Spójrz na swoje drzewko, wyobraź sobie jaki pokrój byś chciała uzyskać, obejrzyj go z każdej strony. zobacz, które pędy należy skrócic, aby uzyskać równowagę. Jest też taka zasada, że gałęzie powinny się rozwidlać na 2, czyli jak z jednego oczka, wyrastają dwa pędy, redukujemy jeden, najczesciej środkowy. I tak dalej. Po cięciu gałęzie się rozkrzewią, wypuszczą kolejne pędy, które dalej można prowadzić na 2. cięzko się o tym piszę, nie wiem czy nie zamotałamam

Piękne doświadczenia przed Tobą, masz piękne drzewo, powodzenia