Aniu witaj
musze sie przyznac, ze przez wiekszosc mojego zycia miastowa bylam. Dopiero od 11 lat mieszkam na wsi. Ale juz bym sie nie zamienila

Gdybym wokół miała taką wspaniałą atmosferę, to też nie chciałabym do miasta...a tu w mieście każdy sobie rzepkę skrobie i siedzi jak borsuk w swojej norze...Jesteś Izka bardzo pracowita kobitka...

Basilikum napisał(a)

Aniu witaj
musze sie przyznac, ze przez wiekszosc mojego zycia miastowa bylam. Dopiero od 11 lat mieszkam na wsi. Ale juz bym sie nie zamienila

Ja kiedyś byłam taka naiwna, że mogę mieszkac w mieście
Wytrzymałam rok
Zarzekałam się, że nie będę ciężko pracować na wsi, bo od dziecka wyrastałam pracując z rodzicami
Po roku pomieszkiwania w mieście , znaleźliśmy dla siebie gospodarstwo
Przyjaciele długo mi wypominali....to ta co się zarzekała, że nigdy na gospodarstwie

Hehehe skąd ja znam takie urlopy Ale wbrew pozorom - najlepiej się wypoczywa, zwłaszcza psychicznie, no nie????

Lilie też sadziłaś? Byle na słonecznym miejscu, to Cię zachwycą latem Lubię lilie...bardzo
U nas na Śląsku 50-te urodziny obchodzi się zwykle bardziej hucznie niż pozostałe, ale aż tak, to nie. Miłe to

Elisa czerwienie sie

Aniu Czasami trzeba cos zostawic by poczuc tego wartosc

Psychicznie odpoczelam a jak Dzis sie czulam rano w pracy jakby mnie z tydzien nie bylo

Kasiu u as tak od 50-tki kazde okrage sie huczniej obchodzi. Czasami 40-te tez.
Lilie na slonecznym miejscu rosna, mam nadzieje, ze beda oko cieszyc

Slonko swieci wiec lece do ogrodu
M dzis dach zaklada

Wy na tyłku nie usiedzicie spokojnie nawet 5 minut

Masz lilie na zachętę Zdjęcia robione przez moich cudownych gości na spotkaniu u mnie

A to Kaska Ci pokusę przygotowała, takie śliczne lilie , teraz juz na nie zachorujesz.

a to ja nie takie lilie dostalam
hmm u nas sie nazywaja Schwertlilie, doczytalam ze po polsku Kosaciec
a takie jak Kasia pokazala tez musze zakupic, ale to juz wiosna

Kosaciec = irys