ja nie wiem jak Wy kiełkujecie tę werbenę.. u mnie czy po przymrozkach, czy z lodówki, za cholerę nie moge się doczekać wcześniej niż po 3 mcach. ostatnio wywaliłam ziemię ze skrzynki w której kiełkować nie chciała, po 3 miechach na parapecie.. i dopiero potem zorientowałam się skąd ta werbena tutaj.. masakra
ja stawiam w ciepłym i słonecznym miejscu (u mnie sprawdza się parapet południowy) obficie podlewam i przykrywam folią z nakłutymi małymi dziurkami ....też długo kiełkuje ...ale nie 3 miesiące ....ona musi mieć ciepło i najlepiej żeby w słońcu stała
czytam o pomidorach ...dla mnie to wyższa szkoła jazdy ...sadzonki zwykle kupuje na targu ...raptem wszystkich mam do 10 krzaków i staram się zawsze mieć bawole serce koktajlowych nie lubię