no faktycznie nie fajnie, ja mam kilku fajnych z jednym prowadzimy dyskusje przez płot, obdarowujemy się różnymi płodami rolnymi i krzaczkami ozdobnymi. więc ja nie mam co narzekać chyba.
Magda, na upartego mam jedną sąsiadkę na kawę, ale.... widzę, że intrygi to jej żywioł. W związku z tym odpada jedyna, która czasem gada.
Za życzenia dziękuję i mam nadzieję, że się spełnią, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie.
W tym roku w czerwcu syn miał w Niemczech wypadek w pracy, więc spędziłam "urlop" w klinice w Kassel. Miał uraz głowy, operację, a we wrześniu drugą operację. W dniu, w którym mój syn miał drugą operację moja bliska kuzynka pochowała syna (jej syn 31 lat, zginął w wypadku szybowca).
Po tych nieszczęściach do dzisiaj nie mogę się pozbierać i czekam na jutrzejszy dzień, żeby już w końcu zamknąć ten ciężki rok.
Niestety nieszczęścia spadają na nasze głowy niespodziewanie ...dobrze ,że syn już wydobrzał po wypadku - ale co przeżyłaś strachu ..... rozumiem ......
mnie ten strach niestety też nie opuszcza ......
... współczuję straty kuzynki - taki młody chłopak
Życzę ,aby ten Rok przynosił same dobre wiadomości przede wszystkim Zdrowia , bo to najważniejsze
Buziaki
Wracam z rewizytą Na szczęście wątek krótki więc szybko poznałam Twój ogród i jestem pod wrażeniem pracy jaką w niego włożyłaś. Zdjęcia przed i po najlepiej to obrazują. Jest ślicznie. Widzę,że miałyśmy podobne przyjemności ze zrywaniem trawnika ( Ty jeszcze więcej ) Bolące plecy , odciski na dłoniach i dumny uśmiech na twarzy , tak ja wspominam zrywanie darni
Życzę wszystkiego Najlepszego w Nowym roku i powodzenia w pracach ogrodowych
Dorka, dziękuję za życzenia. Gwoli ścisłości - nie zrywałam trawnika, ja go tylko przekopałam.
Jak patrzę na zdjęcia z początku wątku to widzę,że to był po prostu wielki zbiór roślin. Z drugiej strony dobrze że te zdjęcia są, ponieważ teraz widać zmiany, mam nadzieję że na lepsze.
U mnie zima łagodna, czyli jej nie ma. Już mnie nosi, żeby coś przesadzić, tylko zapowiedź mrozów mnie wstrzymuje.