Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Doświadczalnia bylinowo-różana

Doświadczalnia bylinowo-różana

Basilikum 14:58, 13 maj 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
Anda napisał(a)
Mnie tu bardziej właśnie o tą odpowiedzialność chodzi. Względem naszych dzieci, względem przyrody. Bo zaczyna się niewinnie od kamyczków w przedogródku, a kończy dewastacją środowiska, a nasze wnuki za sztucznie zapylane czereśnie będą płacić krocie.

Ewo ja z tego samego powodu jesli moge kupuje regionalnie. Nie kupilam w tym roku jeszcze ani jednej truskawki czekam az beda w sprzedazy takie z pola, ktore rosna nie dalej jak 15 km ode mnie. Ja chce by ludziom sie oplacalo, by tu niedaleko mnie rosla nie tylko kukurydza na biogas. No i miod kupuje od pszczelarza z mojej wioski.
Do tego by mozna dodac wiele rzeczy, ktore mozna w necie kupic a ja wole w malym sklepiku na rogu, bo ja chce by ten sklepik byl a nie same wielkie markety.
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Anda 15:03, 13 maj 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Również staram się kupować regionalnie, np. jabłka, truskawki, szparagi prosto z pola. Nasz market niedaleko też kupuje mięso, warzywa i owoce z naszego regionu.
Poza tym sadzę rozmaite owadolubne rośliny, a chemią pryskam prawie nigdy
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
gierczusia 15:16, 13 maj 2018


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Poczytałam o tych trudnych temamtach uśmiałam się tak serdecznie ,że nas ogrodniczki tyle rzeczy zaprzata to jest po prostu urocze ....stwierdziłam ,że koffam Jankosię dozgonnie ,bez względu na to jakie ma pióra
Ewciu buziaki dla Ciebie za trudne tamaty
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Basilikum 15:34, 13 maj 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
fajnie, ze regionalizm i ekologia w mozie sa
a w Pl oczywiscie jak jestem kupuje polskie produkty

a jakie piora ma Jankosia?
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Anda 16:03, 13 maj 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Jankosia ma długie pióra

(Włosy)

Jak jestem w Pl kupuje Wedla i Winiary, ale to już nie są polskie firmy.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Basilikum 16:17, 13 maj 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
no wiem ostatnio w Netto kupilam ptasie mleczko Unikam slodyczy ale koniecznie musialam je miec
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Anda 20:09, 13 maj 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
gierczusia napisał(a)
Poczytałam o tych trudnych temamtach uśmiałam się tak serdecznie ,że nas ogrodniczki tyle rzeczy zaprzata to jest po prostu urocze ....stwierdziłam ,że koffam Jankosię dozgonnie ,bez względu na to jakie ma pióra
Ewciu buziaki dla Ciebie za trudne tamaty


No proszę się tak nie śmiać Kto jak nie my? Bankierzy?
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
20:34, 13 maj 2018
jankosia napisał(a)


O nie nie nie, źle zrozumiałaś. Nie mam nic do swoich kłaków (chociaż ostatnio fryzjerka nawaliła i teraz odsuwam jak mogę kolejną wizytę bo czuję że przyjdzie mi je ściąć, a ja przecież urodziłam się z długimi piórami), ani paznokci, ani niczego. Mi ze sobą dobrze. Piłam do tego, że ludzie mają różne priorytety i większość moich znajomych nie włożyłaby ręki do ziemi, bo paznokcie, nie miałaby czasu na ogród bo fitness i tak dalej. I ja nie chcę ich oceniać jako ludzi przez pryzmat ich podwórek, tak jak nie chciałabym aby oceniano mnie przez pryzmat odrostów czy ostatniej wizyty w teatdze. Rozumiesz? Chodzi o samą dyskusję (o czymkolwiek), która często zjeżdża na tory rozpoczynające się w miejscu, gdzie pada pierwsze "bo tacy ludzie". I to niezależnie od tematu. Smutne to jest, często nie chce mi się ostatnio w sieci dyskutować, bo każde pytanie jest odbierane jak atak. A ja jestem tak najnormalniej ciekawa. No ale przecież jak mogę nie wiedzieć. Ej dobra bo zaczęło się od kamyczków, a ja dryfuję

A przerwę od ogrodu to ja robię i lubię Najczęściej włóczę się wybierając i tak wiejskie klimaty, ale i w stronę cywilizacji czasem ruszę Nie czuję się w mieście swobodnie, ale lubię to rozedrganie, to wszystko na wyciągnięcie ręki, to światło w nocy - lubię miasta



każdy widać interpretuje słowo pisane wg własnej miary to ja tez podryfowałam w swoja strone ))

tulucy 22:30, 13 maj 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
To pociągnę trochę moją bolączkę niszczenia ziemi rolnej wysokiej jakości. U nas jest zagłębie warzywnicze, takie dobre gleby. No to na polach nam rosną teraz hale magazynowe wielkich firm logistycznych... Wszystko prawie z baumy dookoła i wąski pasek trawki przy ogrodzeniu... Ziemi żal... A marchewka będzie z PRC pewnie.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
makadamia 08:50, 14 maj 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Anda napisał(a)
Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje, ale o odpowiedzialności już tak. Mnie tu bardziej właśnie o tą odpowiedzialność chodzi. Względem naszych dzieci, względem przyrody. Bo zaczyna się niewinnie od kamyczków w przedogródku, a kończy dewastacją środowiska, a nasze wnuki za sztucznie zapylane czereśnie będą płacić krocie. Czy te osoby nie zainteresowane ogrodami myślą o czymś więcej niż o czubku własnego nosa, ewentualnie własnego paznokcia?


Dokładnie to samo mam na myśli, kiedy po raz kolejny marudzę o braku drzew, strachu przed drzewami itd..
Przy czym w tym przypadku akurat nie tyle chodzi mi o same zapylacze, co ogólnie o mikroklimat i estetykę całego otoczenia. Ale zasada ta sama: to co robimy w swoim ogródku ma wpływ nie tylko na teren ograniczony naszym ogrodzeniem.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies