kurtuazji to i ja nie lubię ....doskonale wiem kto nie czyta bo zwyczajnie go nie interesuje to co ja pisze i pokazuję ....to dla mnie normalne ...nie prowadze watku dla fejmu i trzaskania stron ))

a po łebkach to i ja nie lubię przelatywac watków ...choc jest wiele tzw tendencyjnych gdzie atrakcyjne głownie sa foty ...bo u ciebie Ewo to trudno nie czytać ...

zwłaszcza że pokazałas żwirkowe przedogrodki koszmarki ((( które nigdy nie były modne ...a chwast w nich trzeba chemicznie tepić ...bo i tak urośnie ...mam żwirkowy podjazd na auta to wiem co sie tam wyprawia ale dokad nie zrobia drogi to kostki nie bedzie ...choc jest duze prawdopodobieństwo ze wcale kostki nie bedzie ))

Ewuniu dziękuję za odpowiedź u Asi w sprawie piwonii. Najpierw muszę jej miejscówkę przygotować- póki co mam klepisko. Mam taką rabatę w pełnym słońcu- od południowej strony- w zależności od tego na którym metrze ją bym posadziła słońca jest albo bardzo dużo, albo....dużo (Dom sąsiada cieniuje i tuje od strony sąsiada).

Ewuniu dziękuję za odpowiedź u Asi w sprawie piwonii. Najpierw muszę jej miejscówkę przygotować- póki co mam klepisko. Mam taką rabatę w pełnym słońcu- od południowej strony- w zależności od tego na którym metrze ją bym posadziła słońca jest albo bardzo dużo, albo....dużo (Dom sąsiada cieniuje i tuje od strony sąsiada).

No czasem jestem kurtuazyjna, tak juz mam

Po lebkach tez czasem przelatuje, ale kto jest bez winy, ten pierwszy... itp.

U mnie foty w stosunku do slowa pisanego sa rzadkoscia. No ale jak sie ma maly ogrod, to nie mozna wiecznie tego samego pokazywac

Koszmarki przedogrodki, masz racje. Tutaj jest takich coraz wiecej. Robione wlasnie przez "profesjonalistow" marketowych albo i (co grosza) dizajnerow ogrodowych. Nie kazdy jednak, kto tak sie zwie, naprawde jest ogrodnikiem i ma o tym pojecie. Tu chyba nie jest to tytul chroniony i kazdy otwierajacy taka firme moze sie tak nazwac.
Rowniez mam kamyczki na rabatach w przedogrodku, ze wzgl. na koty, ale mam nadzieje, ze niedlugo zarosna bylinami

Z corcia trzmiele nazwalysmy miskami, bo sa takie puchate i pocieszne. Na dodatek glupiutkie jak Mis Puchatek Slodkie. Uzadla Cie dopiero, jak na nich usiadziesz
Boimy sie tylko os. Te to wredoty sa.

Ja mam piwonie od południa w południowym słońcu i od wschodu w słońcu południowym. Na obu stanowiska kwitnie i daje radę

ciekawe co piszesz ...bo ja gdzies oczytałam ze pokolenie niemieckie 40+ jest teraz w trendach zakladania ogrodów ...ze moda nastała i jest szał ...firm duzo i roślin duzo sie sprzedaje .....a ty piszesz o firmach "uduś ktorych u nas tez jest niezliczona ilość

Osy i szerszenie - bleee. Ja po nich mocno puchnę, w sensie po użądleniu. Osy co roku nam próbują gniazda budować. Raz były w styropianie w domu. Raz w domku narzędziowym jako kokon. Zastanawiam się gdzie w tym roku będą się próbowały zagnieździć ;(

No nie wiem, jak tu statystyki wygladaja i nie wiem, jak to w calych Niemczech wyglada. Kraj jest dosc duzy
Moze pisal to ktos, kto tylko w Berlinie bywa...
Firm duzo, ale czesc wlasnie takich. A New German Style to tylko w gazetach ogrodowych widuje.
Przewaznie nowe ogrody zaklada pokolenie 30+. Najwazniejsza dla nich jest mala, a najlepiej zadna pracochlonosc. Wiekszosc kupuje w CO w marketach, a nie w szkolkach, bo mysla, ze jest taniej. Niestety, nie ma tam nikogo, kto moglby im naprawde dobrze doradzic. Jednak troche osob zaczyna pytac juz i o rosliny przyjazne owadom, wiec nadzieja jest

U nas cale szczescie nigdzie nie ma gniazd os, ale juz zaczynaja sie pojawiac.