Przed ok. tygodniem wróciłam z wycieczki ogrodowej do Belgii i Francji. Pierwszy ogród przedstawiłam tu
https://www.ogrodowisko.pl/watek/8566-le-jardin-de-ginny-et-john
Jednego ogrodu nie przedstawię. Jardins du Chateau de Puisieux to kompletna porażka. Ogród został w 2011 roku wyróżniony nagrodą, jednak jego świetność dawno przeminęła, niestety.
Ogólne wrażenia z wycieczki są bardzo pozytywne. Jeździliśmy często po mniej uczęszczanych drogach, po wsiach i obserwowaliśmy ichnie ogródki, a raczej przedogródki. Nasadzeń w żwirku, czy kamieniach prawie nie ma

Widziałam tylko dwa takie przedogródki w Belgii. Są za to krótko strzyżone trawniki, byliny i krzewy. Widać, że ludzie dbają, a jeśli nie dbają, to też widać. Jednak częściej dbają, lepiej niż w Niemczech

Inaczej niż w Niemczech lub Holandii w zwiedzanych ogrodach nie należy spodziewać się napojów czy też ciasta. Tylko w jednym ogrodzie przemiła Francuzka poczęstowała nas swoim sokiem z rabarbaru i waflami ręcznej roboty. Na spróbowanie dostaliśmy konfiturę ze słodkich kartofli - przepyszna, jak z marcepanu.
Polecam takie wycieczki każdemu, kto ma ochotę i czas
____________________
Serdeczności Ewa -
Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek
Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska)
Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie.
Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i
Rosengarten Zweibrücken