Moze to kwestia ceny? W pl mozna b tanio kupic cala wywrotke ziemi.
U nas tona warstwy wyzszej, czyli top soil to tak od 70-90funtow w gore. A wiadomo, ze tona to tak naprawde niewiele Do tego tak naprawde to sprzedaja ja na worki, takie otwarte, i kupowane z roznych zrodel roznia sie objetoscia i to znacznie. Ale fakt, mozna sobie kupic przesiana w roznym stopniu, a nawet wyprazona, czyli bez chwastow, z dodatkami, np inna do uprawy warzyw, inna na rabaty kwiatowe. na te przesiane i wyprazone to mnie nie stac Ddzownicowej nie widzialam w ofercie tych duzych firm, sprzedajacych ziemie na tony. Ale sprzedaja ja jako nawoz w takich malych workach jak kompost, to sa te kupki, ktore sie robia na trawnikach na gliniastej glebie Ewus, ciekawa jestem co wyjdzie z tego eksperymentu, bo moze powinnam zbierac swoje i na rabaty dodawac? Na razie jak wyschna to rozgrabiam ja na trawniku. Tez Ci sie robia takie, czy nie?
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Ewo, ja jeszcze z pytaniem o pnace roze. Moje zeszloroczne maja jakies 50cm galazki, i z nich zaczynaja sie wypuszczac kolejne, na boki. nie tam rady jej uformowac jeszcze, zeby puscic ja horyzontalnie, bo musialabym przygiac do ziemi praktucznie Zostawic jak jest? przyciac te odrosty? Wolalabym, zeby jednak w gore poszla najpierw. No chyba ze wypusci dlugie chabazie pozniej?
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Kwestia ceny pewnie też. Wielu osób pewnie po prostu nie stać na dobrą ziemię.
Ta dżdżownicowa też sprzedawana jest tutaj na worki. Tona takiej ziemi to koszt na pewno 500 euro, więc raczej nikt tyle tej ziemi nie kupi.
U mnie na trawniku też dżdżownice robią takie kupki. Na rabatach też, ale tam się nie rzucają w oczy, tylko ziemia jest spulchniona. A na trawniku staram się rozgrabiać i zamiatać te kupki, ale przeważnie jeszcze są tak mokre, że tylko robią się z nich placki paćkate
Pokaż fotkę Te, co teraz wypuszczają w poziomie, wytworzą krótkopędy i na nich będzie główne kwitnienie. Czyli może to jeszcze trochę potrwać, może do lipca, nie wiem dokładnie. Te, co idą w górę, zakwitną na górze na końcówkach
Był przez chwilę i śnieg z deszczem a potem tylko lało - generalnie paskudnie ale wiosna coraz bliżej i tego się trzymajmy .
Podpytam i Irenkę i Mirę i przecież Anabuko też ma badrzo dużo lilii. Liliowo i kolorowo jeszcze nie widziałam, zaglądałzm do wątków tematycznych o liliach ale o zapachy nie było wiele - ja miałam 3 odmiany pachnące lilii i wszystkie miały piękny zapach ale Conca d'or miała o wiele mocniejszy zapach niż dwa pozostałe .
Pomyśleć że jeszcze ok 4 lata temu zarzekałam się że czego jak czego ale lilii to u mnie w ogrodzie nie będzie
U mnie forsycja prawie kwitnie, za to jaśmin nagokwiatowy na całego. Aura paskudna, wichury, śnieg, deszcz i czasami grad.
Masz gdzieś foto zakupionych lilii?
Dobierałaś kolorami czy zapachem? Piękne sa orientalne pełne, w odcieniu różu i bieli i pachną cudownie, taka mgiełka zapachowa unosi się nad ogrodem.
Co do róż, w tym roku zrobiłam wg rad Rosarium,był artykuł na FB, pocięłam na maksa, taki test, oczywiście nie wszystkie odmiany, bardziej te młodsze, aby się zagęszczały, ciekawe jaki wynik tego testu będzie
Przypomniałyście mi o mojej lilii, na którą czekam 2 rok - możliwe, że nie żyje Bo ona ponoć tak ma, że może dopiero w 2 sezonie wykiełkować (piszę o lilii martagon). Trzymajcie kciuki, żeby panienka tym razem wyszła z ziemi
Postaram sie dzis, albo jutro. Jak zakwitna na tych krotkopedach to spoko, szkoda tylko ze tak nisko przy ziemi, tam nie dam rady ani powachac ani nic
Tak ma edenka i jej siostra, ten kremowo bialy eden. Inne pnace to nowki, wiec nic im nie grozi
Ewo, nie wiem, czy doczytalas u mnie, zobacz sobie na austinowska Morning Mist, jest uzywana jako substytut Mutabilis. To nie dokladnie to samo, ale nie mozna jej odmowic uroku, chodzi za mna NIe widzialam na zywo, niestety. W ogole to wiesz, dzis wybralabym inne roze niz w pazdzierniku/listopadzie, nie wiem, czy sie nei pospieszylam. Tzn te stare odmiany dalej bym wziela, tu nic bym nie zmienila
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh