makadamia napisał(a)

Czuję się jak alkoholik w monopolowym

Obejrzałam TE fotki - OMG, OMG, OMG, zawał bez mała

Też bym oszalała z zachwytu mając taka pracę A tak na poważnie, to się naoglądałam i dzwonie do sąsiedniej szkółki. Ostróżek nie ma, szałwi caradonny - nie ma, trawy jakieś będą w czerwcu, ale nie te, które bym chciała

W mojej najbliższej szkółce w tym roku też tak poszaleli, jak tam wpadłam, to myślałam, że nie wyjdę... Na szczęście ona mniejsza dużo powierzchniowo.

Ewa, o mało na zawał nie zeszłam ogromny wybór roślin u Ciebie i wszystkie takie cudne.... można by zaszaleć z zakupami....

U nas jedna szkółka była całkiem spora choć nie zawsze dostawałam to co chciałam. Po wybredniejsze chciejstwa musiałam ruszać dalej.

W tym roku drugi ogrodniczy powiększył swój teren o ponad połowę. Dużo iglaków teraz mają.

Zobaczymy co dalej będzie.

Ewidentnie widć że zapotrzebowanie na piękne ogrody wzrasta i ludzie szukają perełek dlatego sklepy i szkłóki się powiększają.

Matulu, a Ja wczoraj powiedziałam, że po posadzeniu tego co kupiłam ogród mam zapchany i zakończony, No obawiam się, że w takim otoczeniu to uciachałabym kolejny kawałek trawnika.

W takich miejscach dostaję kociokwiku i wydaję mnóstwo kasy . Jakbym tam pracowała na bank żyłabym na kredyt na początku

Ewa, dobrze, że masz rabat hi hi.
Sama przyjemność w takiej pracy.

Dziękuję Ewa za podpowiedz. W pięknym miejscu pracujesz