Ładna...czekam na pierwsze kwiaty u siebie i nie mogę się doczekać,
spragniona róż
Dziękuję, widzisz, nie wiedziałam nic o opryskach gnojówkami i z pokrzyw też moge w takich proporcjach zastosować?

SS uwielbiam, ale właśnie zakwitła u mnie Lady Emma Hamilton Boszsz, ten zapach... Cudowny. Niby tylko parę kwiatków, a czuć ją na metr.

SS jak się rozrośnie to się w niej zakochasz

Emma jest śliczna, i kwiat i zapach. Choć chyba bardziej Shalottkę lubię. SS już od 3 lat mnie zachwyca tylko miejsca nie miała dobrego i bałam się, że ją stracę.

Dają radę obie, to je teraz na wiosnę przesadzałam miejscami i bałam się, że nie przeżyły ale już się ocknęły. W ubiegłym roku Shalottka tak się rozbujała, że zakryła Emmę, która bardziej pękata się stała niż wyższa. Jak Kwitną to mają bardzo podobny kwiat. Na zdjęciach ciężko mi rozróżnić. Na żywo większa różnica jest. Z tym, że Emma ma bardzo ciemne, bordowe listki a Shalottka zielone. No i zupełnie inny kształt krzaczka. Emma ci się dobrze w donicy powinna sprawować.

Jesteś naszym góru we wszystkim...w końcu jak postanowiłaś z wielopniowym drzewem
masz już coś na oku Ewuś?