Podsypalam dzis kilka roz, najbardziej obleganych przez mrowki, ale boje sie duzo sypac, bo proszek nie tylko na mrowki, wolalabym innych owadow nie ograniczac Ciekawe, ze roze z mrowiskami mialy chore korzenie, trzeba by poczytac, moze cos jest na rzeczy.
Sorry, nie zrozumialam z humile, jakos nazwa tego malego mi w glowie nie zostala Tylko pilnuj ich, bo bardzo je lubia sawfly, u nas sa mega popularne, mam nadzieje, ze w de mniej. https://www.rhs.org.uk/advice/profile?pid=698
Susza paskudna. Lalo przez kilka dni, ale po dwoch/trzech dniach nie bylo sladu. Teraz popadywalo przez 2 dni, ale niewiele, do tego wialo, wiec ziemia b sucha niz przed deszczem. Zapowiada sie powtorka z rozrywki, moze byc gorzej, bo poziom wod gruntowych nizej niz rok temu. Fajnie, ze macie deszcze.
U siebie poprawe gleby tez zauwazam, ale niestety, dluga jeszcze droga przede mna, w wielu miejscach mam skorupe, a przed domem to juz w ogole, tam kompost znika nie wiadomo gdzieTzn jest, ale mniej, a i tak widel wbic nie moge.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
No to widze, ze powrot do planow pierwotnych. Acer grisseum ma przepiekna ta kore, tyle ze wlasnie duzy rosnie. ALe w sumie, jedno wieksze drzewko mozesz miec, a ciac moze mozna. Swidosliwe mozna, doczytalam, przynajmniej tyle, nawet cale konary z wielopniowego, wypuszcza nowe podobnoz. Mnie powstrzymuje tylko ta rudera garazowa i rury sciekowe w poblizu, w koncy drzewo, to drzewo.
Ostatnio pownownie wczytuje sie w ksiazke Dana Pearsona,o jego ogrodzie londyskim https://www.amazon.co.uk/Home-Ground-Sanctuary-Dan-Pearson/dp/1840915374/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1461974871&sr=8-1&keywords=dan+pearson
Jemu tez dlugo zeszlo zanim znalazl wlasciwe drzewo. Z boku mial stare drzewo cytisus battandieri, a z tylu wierzbe, ktora byla zagrozeniem wszlakim i sie jej pozbyl i szukal na jej miejsce czegos nowego. Od poczatku odrzucil wlasnie amelanchier, jako zbyt oczywisty wybor Wybral genista aetnenis, ale brakowalo mu zmiennosci z porami roku (bo jest zimozielona), i po jakims czasie przesadzil do przedogrodka, zastanawial sie nad zagajnikiem brzozowym, z betula albosinesis, kupil, posadzil, i po roku oddal je rodzicom. Potem mial salix exigua, ale padly po 7 latach, bo ziemia najprawdopodobniej byla zbyt bogata na ich niewielkie wymagania(nie na nasze gliney w kazdym badz razie). Pozniej sprawil sobie catalpe purpurea, ale po kilku latach ta tez zaczela ochodzc w niebyt z powodu verticillium. W tym czasie padlo mu to drzewo z boku,cytisus, ktore zastapil doroslym wielopniowym grabem (z ChFS), wiec po prostu uznal, ze catalpe moze usunac. Zastapil ja cornus kousa china girl, polubil,poczul sie usatysfakcjonowany, po czym sie wyprowadzil na wies Londynski ogrod mial chyba przez 20lat. Tyle anegdota
Na relacje poczekam
Ciekawa jestem, jak Ci pojdzie z Nerine, u mnie z tylu nie daly rady, ale bede probowac ponownie, mialy chyba za duzo cienia.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Ewuś, doradź proszę co posadzić w kółku w koło drzewa w placyku pod wiśnią.
Miałam wiosną cebulowe i mini bratki ale narcyzy właśnie wykopałam, bratki padły zagłuszone przez liście narcyzów i jest pusto. Rozsadziłam heuherelle Eye Spy ale chciałam jeszcze jakieś białe kwitnące posadzić, nawet jednoroczne, czy niecierpki nowogwinejskie dadzą radę w tym cieniu?
Ewuniu, kupiłam już suszony skrzyp 1kg. Ile proponujesz wody nalać aby potem te proporcje stosować, które wcześniej podałaś? Zapisałam nawet je bo pamięć dobra ale krótka.
wiesz co, mam w domu Zato (trifloksystrobina), w zeszłym roku udało mi się powstrzymać rdzę na cinderelli, bo działa na rdzę gruszy, śliwy... no ale drugi środek dokupię zgodnie z sugestią..
póki co 2 razy opryskałam wodą z mlekiem i sodą..jeszcze kilka dni takich oprysków zastosuję i zobaczymy co zdziałam