Zajrzałam, bo chciałam się przywitać po przerwie A załapałam się przy tym na informacje o nawożeniu róż i już wiem, że za słabo je karmiłam. W tym roku dam im więcej i mam nadzieję, że czeka mnie w tym roku miłe zaskoczenie
Anda u Ciebie wiosna jak zwykle szybciej niż u nas Śliczne foty. Przeleciałam na szybko, i z tym cięciem róż u nas to już nie tak, że forsycje i wtedy.. klimat się tak zmienił, że spokojnie można je zacząć przycinać.
U mojej sąsiadki forsycja kwitnie od grudnia
Hej Ewa pozdrawiam cieplo i nadrabiam zaległości. Piękna wiosna u Ciebie:0) masz rację na smutki ogród jest najlepszy :0) człowiek się zmęczyć futura i zadowolony siada wieczorem, choć na drugi dzień czeka to znowu ta sama praca. Jak na razie przezimpwaly mi wszystkie rosliny na balkonie. Szczegolnie zdziwila mnie kocimietka - czy ona jest wieloletnia ?
Aniu, Gosiu, wacku, Kasiu, Ago, Karo cieszę się, że przydała Wam się moja "instrukcja" z kubkami do nawożenia U mnie się sprawdza, ale ja mam glinę. Na piaskach lub lżejszych glebach trzeba wypróbować po prostu.
Obornik koniecznie przekompostowany i nie za dużo na początek. Teraz mają rosnąć korzenie. Część zielona jest w sumie o tyle nieważna, że nie musi być duża w pierwszym roku. Kwitnienie w pierwszym roku też nie musi być obfite. Dlatego wiórki rogowe dałabym dopiero w przyszłym roku.
Odpady kompostowe już się przekompostowały? Bo jeśli nie, to wyjmij je z tego dołka. Do dołka dosyp ziemi z ogródka zmieszanej z ziemią do róż i w to posadź różę. Odpady możesz zakopać obok róży. Najlepiej kompostują się w wierzchniej warstwie ziemi. Nie w dołku. Tam trwa to za długo. Dołek dla róży musi być spory i tam na dole, po przysypaniu ziemią, jest potem za mało powietrza dla kompostujących mikroorganizmów.
Po posadzeniu i podlaniu zrób jeszcze kopczyk. On chroni przed wiatrem i słońcem
Pokaż je jak przyjadą