No proszę i kolejna cenna rada. Pochwalę się, że zostałam właścicielką ponad 10 nowych róż, których sadzenie dopiero przede mną.

To ja dorzucę kamyczek od siebie - moi szkółkarze miejscowi, od których mam pewnie z połowę swoich róż - oni sadzą z okulizacją nad ziemią - nie dlatego, że ziemia, temperatura, wilgoć, tylko dlatego, że zasypując miejsce szczepienia stwarza się możliwość ukorzenienia szczepki - ona wtedy ukorzeniona odrzuca podkładkę i... jak jest mniej odporna na mróz głównie, to może po prostu paść.
Żeby nie było - ja sadzę głębiej, ale nie mierzę dokładnie, staram się, żeby miejsce okulizacji było pod ziemią po prostu, ale czasem mi ono samo jednak wyłazi na powierzchnię ziemię mam ciężką, gliniastą.

Doczekałam się w końcu na moje róże Kiss me Kate Zdjęcia zamieściłam na moim wątku. Mam kolejny dylemat, czy przycinać korzenie i pędy ? Jeżeli tak, to na jaką długość? Ewo, znowu liczę na Twoją pomoc

Ewuniu, u Ciebie jakby wszystko "bardziej" wiosnę masz już bardziej. Uwielbiam Twoje fotki.
Ostatnio- przesadziłam Edenkę, wiem - lepiej było jesienią- nie przesadziłam i stwierdziłam, że mniejszym złem- zmiana miejscówki, niż pozostawienie w miejscu, w którym była. W zeszłym roku miała tylko 2 szt. kwiatów bo za ciemno. I tak czytam- wkopałam ją za płytko!

Ściskam Ciebie i córę mocno!!!