Zrobiłam przebieżkę po ogrodzie i zawołały mnie rozkwitajace ciemierniki, te od Yoli...jeszcze raz dziękuję Yolu!
Na wiosnę czeka mnie renowacja ławki, szkoda, że wszędzie tak mokro, bo najchętniej już teraz zabrałabym się za nią...w pleckach rośnie klematis
Jak to dobrze, ze to nie ćma bukszpanowa. Wierzę że wiosną uratujesz bukszpanową koniczynkę, przecież to kluczowa roslina na niej. W ogrodzie masz piękny porządek. Czy Ty z kazdej strony domu masz leśne tereny? Pięknie, spokój, cisza i mało cywilizacji. Fajnie masz
~
Te chore bukszpany spędzają mi sen z powiek...martwię się o nie...ale mam taką nadzieję, że dam radę je uratować. Zalesiony teren w części mam tylko z przodu ogrodu i to w pewnym oddaleniu, bo zaraz przy działce mam łąkę, z tyłu jest dość spora górka ze spadkiem do mnie (szkoda, bo przy obfitych opadach deszczu mam też "obcą" wodę), sąsiedzi z jednej strony mają ogromny busz świerkowo sosnowy, z którym nic nie robią, a u mnie to zacienia,,, natomiast sąsiedzi z drugiej strony mają też sporo ogromniastych sosen też nie ciętych ale to w pewnym oddaleniu ode mnie, że narazie moim roślinom to nie szkodzi...
Koniczynka zachwyca w śnieżnej szacie ,choć pewnie tylko przez chwilę!? Ale na fotkach utrwalona
Ratuj skoro wiosny bukszpany Mój młodzutki żywopłocik też zatakowany przez grzyba i myślę nad jego sensem ,bo jak nie grzyb to ćma...Może obsadzić czymś mniej problemowym. Ale u Ciebie koniczynka to znak rozpoznawczy!!!