W połowie lutego przyjęłam pierwszą dawkę Astry. Po 12 godzinach miałam dreszcze, potem temperaturę do 40'C i bóle mięśni. Paracetamol pomaga. Na drugi dzień byłam trochę osłabiona i bolała mnie głowa. Dwa dni leżałam w łóżku. Na trzeci czułam się już całkiem dobrze. Da się wytrzymać Trzymam kciuki za Was dziewczyny.
No właśnie, bo cała nadzieja w tych szczepieniach, a co namieszali, to namieszali i człowiek portkami teraz trzęsie, z zaszczepić się trzeba. Odpozdrawiam.
Ewcia, jakże cenne są takie informacje, wiadomo na jaką ewentualność trzeba się przygotować, by nie wpadać w panikę...Znajoma pielęgniarka powiedziała mi, by po szczepieniu z 2 tygodnie uważać bardzo, bo odporność znacznie spada w tym pierwszym okresie...
W tym sezonie dodałam ogrodowi energii w postaci "wściekle" czerwonej ławki, która dostała nowe listwy...a przy okazji znalazło się jeszcze coś czerwonego..
Te dwie brzydkie kształtem rabatki będą zmienione jak będzie trochę cieplej
Ku pamięci
Przekopiowana odpowiedź Sylwii w sprawie irysków...
"A sadziłaś holenderskie czy reticulata? Bo holenderskie też u mnie znikają jak kamfora, a reticulata przyrastają cudnie. Różnią się wysokością troszkę i terminem kwitnienia. Ale kwiat mają bardzo podobny w budowie i kolory też."