Krety ostatnio bardzo się ożywiły...Krecia robota trafia się i u mnie...eM wymyślił sposób na krety...kopce rozgarnia zostawiając otwory...kret wraca i zasypuje je , to eM znów odsłania mu dziury ale po jakimś czasie tego "przeciagu" wynosi się sam...u nas te "przeciągowe" dziury działają... kret chyba nie lubi jak mu wiatr do pierdeli fuka... Warto spróbować...

Rumianka napisał(a)

Trawy powiązałam...miskanty takie chudeusze po podziale

Jak się ślicznie mienia kolory - piękna jesień! A te wielkie trawiszcza to memory? one takie gigant są?

Kurczę, trochę mieliście „przygód” ostatnio, mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie się układać.
Dużo zdrówka dla eMa !

Jesienne kolory klonów uwielbiam ❤️

kasiek napisał(a)

Jak się ślicznie mienia kolory - piękna jesień! A te wielkie trawiszcza to memory? one takie gigant są?

Tak to miskanty Memory..w tym roku urosly na 2,6m..

Agatorek napisał(a)

Kurczę, trochę mieliście „przygód” ostatnio, mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie się układać.
Dużo zdrówka dla eMa !

Jesienne kolory klonów uwielbiam ❤️

Agus, przewaznie tak jest, ze jak sie los polepszy to zaraz sie popieprzy...ale juz w miare ok. Em dziekuje za zdrowie...
Cos wariuje mi klawiatura

Rumianka napisał(a)

Agus, przewaznie tak jest, ze jak sie los polepszy to zaraz sie popieprzy...

Rewelacja
No to mnie szokłaś ta wielkością memory, spory kawał ziemi trzeba im zostawić...

Kasiu, jak na razie, to karpy miskantów Memory nie są jakieś wielkie...dzieliłam je tylko dlatego że zapragnęłam mieć ich więcej, a w ogrodniczych już wszędzie zostały wyprzedane, a zależało mi na tym samym gatunku...dlatego decyzja zapadła o ich podziale...

Pierwsza pierzynka śniegowa ...od samego rana pada

Chodzimy codziennie na spacery, a dziś eM wyprowadził mnie na góre, gdzie u nas znajduje się wieża widokowa z widokiem na Hel Gdynię itp...Ten najwyższy budynek na tle nieba to Sea Towers w Gdyni, dziś słaba widoczność...a fotkę niżej znalazłam swój dom...


A to wieża, która "unosi" sie nad drzewami


Em oczywiście wszedł do góry, a mnie na sam widok trzęsły się nogi...jeszcze pomachał z góry

Kurczę, ja nie chcę jeszcze zimy. U nas też padało i do tego podrzędne drogi śliskie. Jak rano jechałam do pracy, to drogę policja miała zablokowaną, bo pan z firmy obok, brawa dla niego, z wiaderka, posypywał asfalt solą, dosłownie, ręcznie z wiaderka. Policja go asekurowała, no nie psioczyłam nigdy na drogowców ale to co dziś zobaczyłam dało mi do myślenia... naprawdę z wiaderka, a drogowców ani śladu szokda, że sama jechałam, bo bym zdjęcie zrobiła.