Nie brakuje wam działki zimą?

Joku napisał(a)

Nie brakuje wam działki zimą?

Jolu, oczywiście, że brakuje, ale jesteśmy tam co weekend...ogrzejemy domek, pospacerujemy po okolicy, "policzymy" fruwające ptaszki...i znów do domu...
Właśnie dziś wróciliśmy stamtąd po tygodniowym pobycie...szaro-buro się już zrobiło. Kolorowe liście klonów odfrunęły gdzieś...może do Szwecji? Wycięłam czarne kwiatostany rozchodników...zimno w łapki

Oj tak, w ponure jesienno - zimowe miesiące lepiej przytulić się do miejsca w mieście. Przede wszystkim widniej i zazwyczaj w miarę suchą stopą można przejść. Mój eM byłby zadowolony z takiego układu czyli trochę tu, trochę tam . Z tym ze kursowałby o wiele częściej .

nam to wychodzi 4 dni w domu, 3 w terenie...

Dawno wyhaftowany i oprawiony obraz dopiero teraz trafił na ścianę...

Strasznie ponury dzień, nawet na spacer nie chce się wychylić nosa...zza drzwi...

Wczoraj było słońce i od razu mnie zmobilizowało do różnych prac i przypływ energii odczułam, chyba jestem słońcolubna. Dzisiaj tak samo jak Ty. Bratam się z Tobą

Blisko Twój ogród o każdej porze roku bajkowy☺️
Pełen kolorów i ciekawych zakątków ☺️
Ja mam też obrazek do oprawienia i jeszcze jeden w trakcie haftu, kiedy ja to ogarnę nie wiem ☺️ jak tyle ciekawych rzeczy mnie kusi☺️
Pozdrawiam ☺️

Elisko, nie chce się z domu wyściubić nosa to przynajmniej w domu człowiek ogarnia wnętrza. Chyba z ciebie cierpliwy człowiek skoro się za haft bierzesz

Kordina napisał(a)

Wczoraj było słońce i od razu mnie zmobilizowało do różnych prac i przypływ energii odczułam, chyba jestem słońcolubna. Dzisiaj tak samo jak Ty. Bratam się z Tobą

Ja też jestem słońcolubna, dlatego jesień lubię tylko za te urocze kolorki, bo pogoda nie pasi mi zupełnie...Szkoda, że sezon ogrodowy już zakończony, bo chcę jeszcze zrobić jedna przeróbkę rabaty tej przy domu...ale to już wiosną, bo teraz zimno w łapki.