U nas bezy sie rozlali i sie my tylko oblizali
Pączusia przyniósł eM z pracy, więc jeden się przydarzył....a faworków jest duuużo....wystarczy dla wszystkich.
Smacznego
Jadłam najpierw te zepsute, które się połamały...potem z łakomstwa skubnęłam tego ładnego, bo był taki ładny....potem przyszedł eM - więc dla towarzystwa....a teraz czuje się jakbym miała w brzuchu 15kg więcej...uffff
Bo dopiero teraz mogę coś zrobić.
Odpowiadam na forum a potem rysuje sobie coś i tak do około 2-giej.
Spać idę ok 2.30 a o 6 pobudka.
W dzień piszę dorywczo z telefonu.
Kwestia przyzwyczajenia.
Po tygodniu zazwyczaj następuje to w weekend padam w ciągu dnia i muszę się położyć na godzinkę, dwie bo inaczej bym się przewróciła.