Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kamienny ogród patykiem malowany

Kamienny ogród patykiem malowany

Makao_J 10:19, 25 kwi 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
No ja ręki do fiołków też nie mam. Nie rozumiem tych kwiatków, ale posadzę na rabacie te co kupiłam przed dom i zobaczymy czy w przyszłym roku się pokażą.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Sylvana 10:23, 25 kwi 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
W zeszłym roku znalazłam jednego w trawie....nie wiem skąd...pewnie ptaki przyniosły nasionka....tego jednego posadziłam i miał jeden kwiatuszek....w tym roku ma cztery i trochę podrósł...ale demonem szybkości to on nie jest.
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Mala_Mi 23:01, 25 kwi 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Znów zajrzałam na piękne ujęcia
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Rumianka 23:24, 25 kwi 2016


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10992
Wiedziałam kiedy zawitać do Ciebie...Załapałam się na piękne zdjęcia...A pani kosowa u mnie zachowuje się tak samo...Jakby oswojona chodziła po ogrodzie, jak po swoim...A korę też zbieram na okrętasa...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
tulucy 23:32, 25 kwi 2016


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Kosy nas tolerują mam wrażenie - ostatnio jeden przeleciał koło mojej głowy tak, że to ja uciekałam przed zderzeniem. Nie wiem, ile mam gniazd u siebie, na pewno jedną oficjalną budkę lęgową. A one włażą wszędzie, mam jeszcze wróble i kopciuszki pod dachem, pleszki też. Zaraz będzie rejwach, jak dzieci będą wołały jeść

Zdjęcia piękne
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Sylvana 23:39, 25 kwi 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Dziś mogłam zostać w domu i jak tu nie wykorzystać takiej okazji.
Wyjrzałam przez okno a tam deszcz.
W końcu nie wytrzymałam i mówię IDĘ.
Wyszłam za próg i przestało padać.
Wyszło nawet słoneczko, więc jak się złapałam za robotę to się teraz ruszać nie mogę.
Styrałam się jak wół.....ale za to teraz jestem....szczęśliwa.

Czytam co napisałam i myślę, że jestem nienormalna
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:41, 25 kwi 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Mala_Mi napisał(a)
Znów zajrzałam na piękne ujęcia


Cieszę się, że zajrzałaś...tym bardziej doceniam, że wiem że z czasem u Ciebie krucho.
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:45, 25 kwi 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Rumianka napisał(a)
Wiedziałam kiedy zawitać do Ciebie...Załapałam się na piękne zdjęcia...A pani kosowa u mnie zachowuje się tak samo...Jakby oswojona chodziła po ogrodzie, jak po swoim...A korę też zbieram na okrętasa...


Dziś spędziłam trochę czasu w ogrodzie i okazało się, że mam co najmniej kilka Kosich małżeństw u siebie.
A z korą to jak walka z wiatrakami...on lub ona wyrzuca...ja wrzucam...on patrzy z wyrzutem i sruuu dziobem jeszcze mocniej...bezczelność ptasia nie zna granic.....
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:51, 25 kwi 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
tulucy napisał(a)
Kosy nas tolerują mam wrażenie - ostatnio jeden przeleciał koło mojej głowy tak, że to ja uciekałam przed zderzeniem. Nie wiem, ile mam gniazd u siebie, na pewno jedną oficjalną budkę lęgową. A one włażą wszędzie, mam jeszcze wróble i kopciuszki pod dachem, pleszki też. Zaraz będzie rejwach, jak dzieci będą wołały jeść

Zdjęcia piękne


Ja w zeszłym roku miałam gniazdo w podsufitce.....szukałam i za cho...rę nie wiem którędy wlazły.
Wełna mineralna leży na trawie pod ścianą.
Jak nie łasice to ptaki....jeszcze trochę i mnie wyeksmitują razem z mrówkami

dziękuję
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Zana 00:00, 26 kwi 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Sylvana napisał(a)
Dziś mogłam zostać w domu i jak tu nie wykorzystać takiej okazji.
Wyjrzałam przez okno a tam deszcz.
W końcu nie wytrzymałam i mówię IDĘ.
Wyszłam za próg i przestało padać.
Wyszło nawet słoneczko, więc jak się złapałam za robotę to się teraz ruszać nie mogę.
Styrałam się jak wół.....ale za to teraz jestem....szczęśliwa.

Czytam co napisałam i myślę, że jestem nienormalna


Absolutnie nie jesteś nienormalna! Istnieje jednakowoż ewentualność, że ja też jestem nienormalna, ponieważ doskonale rozumiem stan szczęścia po styraniu się jak wół. Ostatnio doświadczyłam tego w sobotę. Piękne zdjęcia, a kosiczka urzekająca. Jaki masz aparat/obiektyw?
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies