Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kamienny ogród patykiem malowany

Kamienny ogród patykiem malowany

Tess 22:15, 16 lis 2015


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Taki artykuł znalazłam
http://www.wymarzonyogrod.pl/zakladanie-ogrodu/projektowanie-ogrodow/jakie-rosliny-beda-dobrze-rosly-w-sosnowym-lesie,28_716.html

A tu nasza Magnolia się wypowiedziała onegdaj:
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?17677-Co-posadzi-pod-sosnami

Uważam, że masz tyle miejsca, że nie musisz wykorzystywać już teraz tego szpachetka pod sosnami.

W Twoim ogrodzie - prawie parku - na tak dużych połaciach, fajnie - moim zdaniem - wyglądałyby duże, jednorodne plamy. W słońcu lawendy przystrojone lekko stipą lub rozplenicami. W cieniu - rabaty hostowe, albo hostowo-paprociowe. I jedne i drugie są małolobsługowe.

I to była ostatnia moja rada.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Sylvana 22:20, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Mala_Mi napisał(a)
Czytałam i oglądałam sobie wątek ..doszłam do wniosku, że musisz mieć coś wspólnego z architekturą (piękne rysunki), z budownictwem (budowlanka i dokładne wymiary), fotografią (fotki super).
Przez głowę mi nawet przeleciała architektura zieleni.. i nie ha, ha, ha..bo ogladam projekty po studiach z tej branży i nie mają wogle pojęcia o roślinach.

W każdym razie masz niezły styl swój i się go trzymaj, bierz tylko to co Ci pasuje z dobrych rad.. a rad tyle ile ludzi..bo są gusta i guściki POza tym u jednych jedno rośnie a u innych co innego. Doświadczenia względem jedne i tej samej rośliny tez są różne.

Mogę ci podpowidzeic coś z mojego doświadczenia i tyle.. a teraz koniec przerwy w spaniu .. idę babciować. Nim czego w kuchni nie narozrabia


Wieki temu zdawałam na Architekturę Krajobrazu i ....oblałam z biologii, bo nie miałam jej w szkole średniej - kursy przed egzaminem nie wystarczyły Zawsze lubiłam ogrody.

Mój dziadek miał działeczkę - teraz stoją tam blokowiska - i ogródek przed oknem - mieszkanie na parterze. Kwiaty zawsze były kiedy wyglądałam przez okno i w wazonie na stole.
Podobno geny dziedziczy się co drugie pokolenie, tzn. jesteśmy bardziej podobni do naszych dziadków niż rodziców.
???? kto wie
Aaaaaaa.....zdałam na Architekturę
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 22:38, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Makao_J napisał(a)
Jedno jest pewne. Wcześniej czy później będziesz musiała wymyślić jakieś nawodnienie bo rośliny bez wody długo nie wytrzymają. Chyba że posadzisz sukulenty. Hihi.

Cokolwiek nie posadzisz i nie zrobisz, bez pracy przy tym się nie obędzie. Ale skoro podjęłaś decyzję o pięknym ogrodzie to chyba się z tym liczysz.

Co do różaneczników. Ja mam ziemię bardzo wapienną (ph>8) i też zdecydowałam się na różaneczniki i azalie. Nie mam problemów z utrzymaniem ich w formie więc myślę że nie trzeba do nich specjalnego geniuszu. I nie podlewam ich codziennie z lenistwa.

Wykorzystaj staw który masz i ciągnij wodę z niego. Z tego co widać zalewa Cię czasami więc masz wody w dostatku.
Najważniejszy jest pomysł i nie rezygnuj z marzeń tylko dlatego że ciężko czy daleko do wody. Próbuj i eksperymentuj. Co Ci w duszy gra. Posadź tam jeden różanecznik i zobaczysz. Nie zmuszam Cię do niczego. Ja tylko podsuwam pomysły, które nie wszystkim muszą się podobać. Ale chyba o to tu chodzi, aby znaleźć złoty środek.




Wyjaśniam sprawę nawodnienia:
1. koszt nawodnienia mojego ogrodu - podano mi orientacyjny - to wartość małego samochodu.
W chwili obecnej mogę pomarzyć
2.Korzystam na codzień ze studni - mówię o potrzebach domowych - nie mamy jeszcze wodociągu, więc:
a. boję się, że osuszę studnie
b. czytałam, że słaba pompa nie da rady na taki obszar, dobra może za dużo pobierać i zamuli studnie = koniec wody
3. Koszty - prąd

Kwestia stawu:
Nadwyżka wody jest tylko wiosną po roztopach, wtedy odpompowujemy i przez lato i jesień jest ok (z wyjątkiem tego lata - zakola wyschły i lilie przepadną)

Rododendrony:
Myślałam jeszcze przed Ogrodowiskiem, żeby posadzić je pod sosnami, ale nie byłam tego pewna (od strony technicznej - kopanie w korzeniach sosen, koszenie pod Rh, sprzątanie igieł itd). Podsunęłaś temat i tym samym przypomniałaś mi go.
Jeszcze go nie zamykam....
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 22:47, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Mala_Mi napisał(a)


Sylwia Jeszcze dosypiamy, wiec wpadłam na kilka słów. Ja nie mam nawadniania.. i nie mam sukulentów. Przeciętne lato w zasadzie obchodzi się bez podlewania.. ten rok był wyjątkowy. Jedynie cześć RH ma podlewanie (ale skąpe i uruchamiane ręcznie w razie suszy), u mnie z powodu gliny są na podwyższonych rabatach i tam wszytko schnie bardzo szybko. W gruncie padł mi każdy RH, a teraz mam 24 RH (nie liczę azalii i innych kwasolubów) i rosną dobrze.

Makao Nasza glina magazynuje wodę na długo. My właściciele gliny znamy plusy i minusy tej materii.. Ale przy konkurencji wielkich drzew i glina nie pomoże

Ale wykorzystanie stawu jest dobrym pomysłem, szczególnie, że jak piszesz musisz czasami spuszczać wodę. U mnie studni nie da się zrobić (brak wody na głębokość kilkudziesięciu metrów) i z sieci nawadnianie całego ogrodu by mnie puściło z torbami. Nie stać mnie na taki luksus. Ręcznie podlewam to co najważniejsze i co zagrożone. Życie weryfikuje chcieć, a mieć.


Mój Rh rośnie od chyba 10 lat przed domem w pełnym słońcu, pod okapem dachu - więc już gorzej nie można - a jednak....
Ma najwięcej kwiatów spośród chyba wszystkich jakie widziałam w okolicy, za to kiedy przekwitnie.....jest gorzej, bo jest łysawy w środku.
Myslałam nawet o zabraniu go z tamtąd, ale jakoś nie mam odwagi bo jest duży.
W tym roku lałam pod niego ile wlezie i przeżył nawet TO lato.



To zdjęcie z przed chyba 3 lat - jeszcze się cały nie rozwinął.
Teraz jest zdecydowanie większy, ale jakoś go nie pstryknęłam, sama nie wiem jak się to stało
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 22:51, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Mala_Mi napisał(a)

Nasz chiałózjeśćżabę..
Żaba uratowana, zaskroniec wywieziony do lasu Foty wyszły fajne


Ja mieszkam właściwie w lesie (Puszcza Kampinoska) więc i tak by wrócił.
Żyjemy w zgodzie, kiedy idziemy się kąpać nie przeszkadza
Zjada też żaby, których mamy na kilogramy
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 22:53, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
an_tre napisał(a)
Sylwio masz artystyczną dusze i nieprzeciętny talent
a Ani rady bezcenne i od serca


Bardzo Ci dziękuję
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:00, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Makao_J napisał(a)

Nie zrozumiałyśmy się. Nie mówiłam o stałej instalacji nawadniania ogrodu. Sama go nie mama. Na niektóre rabaty rozłożyłam wąż skraplający (pocący się) i po prostu chodzę od rabaty do rabaty i podłączam wąż przenośny na kilka minut i potem dalej. Gdybym tak miała stać z wężem i podlewać każdą roślinę z osobna to chyba bym oszalała. A tak to takie proste rozwiązanie. A że Sylwia ma staw to całkiem niedroga spraw. Tylko ta pompa...


A ja tak właśnie robię, stoję 3 godziny i podlewam.
I wiesz co.....nawet to lubię.
Po całodziennej haruwie - dźwiganie, schylanie, kopanie, chodzenie, przenoszenie i co tam jeszcze....to taki dla mnie relaksik wieczorową porą.
Lubię ciurkać z żółtej żmij, kiedy już mija dzienny skwar i robi się przyjemnie (zboczenie jakieś chyba)
A przy okazji wiem co ile podlałam i mogę się przyjrzeć każdej roślince z osobna, czy nic jej nie dolega.
A węża nie lubię zostawiać, bo denerwuje mnie odgniotek pod nim
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:04, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Tess napisał(a)

Oprócz częsci "parkowej" ze stawem to w zasadzie niczego jeszcze nie wklejałaś. Takiś Chytrus
Z trawką krucho zawsze, czy tylko w tym roku?

Piękne dojście do części parkowej


Się wtrącę - tyż wpisałam ale po pierwsze - część z tych nasadzeń ogrodowych pod sosnami jest autorstwa Danusi i tam na pewno jest nawadnianie,- po drugie - te sosny w googlach są albo wysokie (czyli nie zabierająż dużo światła, albo rzadziej posadzone.
Pod sosnami nic nie urośnie bez wody, a już najmniej - rodki. W moich sosenkach próbowałam z paprociami. Rosną, ale rachityczne są. A igliwiem się nie przejmuję, przybieram je szyszkami
Możesz zrobić jakąś rabatę przed laskiem. Pokaż ten lasek z perspektywy.


Szukam - jak znajdę - wkleję.
Chytrusek - no coś takiego !
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:06, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Mala_Mi napisał(a)

Tyś kuta na cztery łapy Raczej to nie w twoim stylu prosić o pomoc

I zero czepiania..ja te nie proszę, bo nawet jak poproszę to i tak dochodzę do wniosku że zrobię po swojemu, a muszę innym odpisywać dlaczego to mi się nie widzi

W wolnej chwili rozrysuję Co rabatę z docelowymi wymiarami roślin. W stylu to posadzimy a to za kilka lat przeniesiemy.. bo pustki nie lubimy RH urośnie np za 5 lat.. i co 5 lat mieć pustkę???

Jałowiec.... nie przepadam za jałowcami, ale te "płasopłożące" lubię Pisze, że wolno rośnie.. jałowiec rośnie w koło..z sadzonki 20 cm.. jak przyrasta po 10 cm na rok.. to po 4 latach mamy plamę o metrowej średnicy. Co to są 4 lata.. to takie pstryk.. na 4 lata można posadzić tulipany, i tak dłużej nie zagrzeją w jednym miejscu. można posadzić byliny. Jedno i drugie wymaga odmładzania co kilka lat
W małym ogrodzie trzeba walczyć o każdy centymetr ziemi.. wiec i warto zrobić nawadnianie pod sosnami i tam coś posadzić.. ale w założeniu parkowym.. nie ma to sensu. natomiast barwne rabatki tu i tam, kolorowy szpaler tu i tam nada przyjemniejszy charakter. Rozumiem o co ci chodzi


Mam pomysła - tylko jeszcze muszę czas znaleźć na rysowanie
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Sylvana 23:13, 16 lis 2015


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Gardenarium napisał(a)


Może graby ciasno posadzone. Nie tujowe i pasują do lasu.


Witaj Danusiu, bardzo się cieszę, że zajrzałaś i poświęcasz mi czas

Tuje faktycznie do lasu mają się tak sobie, ale......
Mój eM uparł się, że tuje - bo ma szybko rosnąć i wysoko....no i co było począć, czasem trzeba ustąpić
Graby są ładne, ale wyeliminowałam do minimum rośliny liściaste.
Obok rośnie mnóstwo brzóz i z jednej i z drugiej strony.
Mam już tyle liści, które potem muszę łowić z wody, że więcej już chyba nie zniosę.
____________________
Sylwia - Kamienny ogród patykiem malowany
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies