Hejka, ano nie nudzę się, do tego stopnia, że właściwie to teraz dopiero oglądam co mam, bo na codzień to tylko patrzę pod nogi, żeby się o grabie nie zabić.
Byłam u Ciebie, ale nie chciałam się wcinać w wietrzykową dyskusję
A u mnie też wierzba rozczochrana, a teraz jeszcze mokra - do kompletu jeszcze przymrozku brakuje
Masz wielki ogrod, walczysz sama.... nie rob niczego co dokłada roboty bez sensu.
Masz tyle miejsca ze rozaneczniki posadzisz tak by nie latac z wezem.w sprawie rozanecznikow idz do Bogdzi Rododendronowy ogrod. Lepszego specjalisty od Rh tu nie ma na forum.
On taki zły do końca nie jest,zależy ile go masz, co roku go wyrywam, gotuje, podlewam nim rośliny, u Ciebie może być kłopotliwy, jak się chcesz go pozbyć to tylko na kolanach, żadne randupy na niego nie działają http://www.ekologiawogrodzie.pl/dobroczynne-rosliny/skrzyp-polny
To prawie jak u mnie .... z naturą nie będę walczyć. Z jednej strony się zżymam na siebie, a z drugiej. nie mogę się oprzeć. Dzięki temu ciągle coś poprawiam tzn poprawiam moją naturę
Poproś Bogdzię "Rododendronowy ogród" o identyfikację RH. Bogdzia powinna oczy oszczędzać ,wiec wrzuć u siebie co masz i co wiesz o RH (kolor liści, kiedy kwitnie, jak kwitnie co ci tylko się przypomni, bo np jedne mają jasne liście inne pofalowane, jedne kwitną na początku w pąku białe, a potem są fioletowe - to tak np.).. i napisz u niej na której stronie jest problem..
Masz glinę, więc u Ciebie z RH też może być problem z uprawą jak i u mnie.. Są odmiany które rewelacyjnie radzą sobie na słoneczku. Jednak jak zawiazują pąki potrzebują ziemi wilgotnej, a to lato było wyjątkowo wredne dla nich.
Witaj w klubie.. takich pań jest tu trochę Ja, Kasia Bawarka i inne...
ZGADZAM SiE. Zrób coś w stylu parkowym... kilka rabatek nie za dużo bo to pracochłonne. Staw, kamienne "budowle" stare drzewa już nadają temu klimat niepowtarzalny.
Ja też, albo robię bardzo dokładnie, albo bardzo na od....wal
Czytałam i oglądałam sobie wątek ..doszłam do wniosku, że musisz mieć coś wspólnego z architekturą (piękne rysunki), z budownictwem (budowlanka i dokładne wymiary), fotografią (fotki super).
Przez głowę mi nawet przeleciała architektura zieleni.. i nie ha, ha, ha..bo ogladam projekty po studiach z tej branży i nie mają wogle pojęcia o roślinach.
W każdym razie masz niezły styl swój i się go trzymaj, bierz tylko to co Ci pasuje z dobrych rad.. a rad tyle ile ludzi..bo są gusta i guściki POza tym u jednych jedno rośnie a u innych co innego. Doświadczenia względem jedne i tej samej rośliny tez są różne.
Mogę ci podpowidzeic coś z mojego doświadczenia i tyle.. a teraz koniec przerwy w spaniu .. idę babciować. Nim czego w kuchni nie narozrabia
Jedno jest pewne. Wcześniej czy później będziesz musiała wymyślić jakieś nawodnienie bo rośliny bez wody długo nie wytrzymają. Chyba że posadzisz sukulenty. Hihi.
Cokolwiek nie posadzisz i nie zrobisz, bez pracy przy tym się nie obędzie. Ale skoro podjęłaś decyzję o pięknym ogrodzie to chyba się z tym liczysz.
Co do różaneczników. Ja mam ziemię bardzo wapienną (ph>8) i też zdecydowałam się na różaneczniki i azalie. Nie mam problemów z utrzymaniem ich w formie więc myślę że nie trzeba do nich specjalnego geniuszu. I nie podlewam ich codziennie z lenistwa.
Wykorzystaj staw który masz i ciągnij wodę z niego. Z tego co widać zalewa Cię czasami więc masz wody w dostatku.
Najważniejszy jest pomysł i nie rezygnuj z marzeń tylko dlatego że ciężko czy daleko do wody. Próbuj i eksperymentuj. Co Ci w duszy gra. Posadź tam jeden różanecznik i zobaczysz. Nie zmuszam Cię do niczego. Ja tylko podsuwam pomysły, które nie wszystkim muszą się podobać. Ale chyba o to tu chodzi, aby znaleźć złoty środek.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Sylwia Jeszcze dosypiamy, wiec wpadłam na kilka słów. Ja nie mam nawadniania.. i nie mam sukulentów. Przeciętne lato w zasadzie obchodzi się bez podlewania.. ten rok był wyjątkowy. Jedynie cześć RH ma podlewanie (ale skąpe i uruchamiane ręcznie w razie suszy), u mnie z powodu gliny są na podwyższonych rabatach i tam wszytko schnie bardzo szybko. W gruncie padł mi każdy RH, a teraz mam 24 RH (nie liczę azalii i innych kwasolubów) i rosną dobrze.
MakaoNasza glina magazynuje wodę na długo. My właściciele gliny znamy plusy i minusy tej materii.. Ale przy konkurencji wielkich drzew i glina nie pomoże
Ale wykorzystanie stawu jest dobrym pomysłem, szczególnie, że jak piszesz musisz czasami spuszczać wodę. U mnie studni nie da się zrobić (brak wody na głębokość kilkudziesięciu metrów) i z sieci nawadnianie całego ogrodu by mnie puściło z torbami. Nie stać mnie na taki luksus. Ręcznie podlewam to co najważniejsze i co zagrożone. Życie weryfikuje chcieć, a mieć.
Zgadzam się z Małą Mi. Ja mam glinę tylko w jednym miejscu ogrodu. I na szczęście tam jest częściowy cień. Cieszę się że przynajmniej co do stawu Mała Mi się zgadza.
A przy okazji to ogród masz duży i widać że dużo pracy Cię kosztował. Mam nadzieję że nie uprzedzasz się Mi do mnie tylko dlatego że nie trafiam z pomysłami.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)