Niby jesień zagląda, ale u Ciebie, wszystko takie, nie wiem jak to wyrazić - "żywe". Hamaczek czytam, dziewczyny rozdysponowały. Mnie bardziej ławeczka pasi. To sobie ją skandalicznie nie pytając o Twoje zdanie, zajmuję! Nie całą oczywiście, toteż terminów zajmowania nie wyznaczam. Bo czuję, że chętnych nie zabraknie!. Jak coś, mam cudo zwane siedzonkiem dla wędkarza

. Niewygodne jak cholera draństwo, ale se przycupnę choć na chwilę.