Mam na stanie jednego takiego siwego.
Edit: Bruneta wieczorową porą mogłabym oglądać codziennie.

Cudzych siwych nie podrywam.
Aaaa, to ten brunet to do Ciebie tak gnał

Przecież to Ty byłaś z brunetem. Coś się plączesz w zeznaniach.

Dziękuję miłego leżakowania z książką ( ja właśnie skończyłam "Florystkę" Bondy)

dwa derenie powiadasz... to mam problem

może mi mój brunet pomoże, siwiejący btw

ryska napisał(a)

Dziękuję miłego leżakowania z książką ( ja właśnie skończyłam "Florystkę" Bondy)

To mamy podobne wakacyjne lektury. Przez czerwiec i lipiec zgłębiałam trzy żywioły Saszy Załuskiej.
Polecam książki tegorocznej noblistki Swietłany Aleksijewicz. Zwłaszcza czasy secondhendu, Wojna nie ma w sobie nic z kobiety i Cynkowych chłopców. Dają po sercu i po głowie.



Lucy, o wpływie brunetów na dereniowe wybory nie słyszałam. Ale świat jest pełen niespodzianek.



Wczorajsza wyprawa do lasu zaowocowała smażonymi w bułeczce tartej kaniami. Innych grzybów było niewiele. Dzisiaj znacznie się ochłodziło. Wreszcie da się normalnie funkcjonować.

Rzut oka na fragment długiej prostej ze śmiałkiem darniowym i bzem Black Lace.




Aktualny stan przedpłocia

Niedzielny poranek

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Niedzielny poranek





Czy mi się wydaje, czy widzę tu tamaryszka? Jak Ci sie sprawuje w ogrodzie, Haniu? Kusi mnie... .

Piękna pogoda u Was. U nas poranek był pochmurny.
Teraz słońce i duży wiatr, więc moim manewrom jalowcowo-miskantowym towarzyszy urwanie głowy

Basiu, dwa lata temu wsadziłam 20 cm patyczek z marketu. Piękny jest wiosną, kiedy kwitnie



latem, kiedy zwiewnie powiewa i daje ładną zieleń

i jesienią, kiedy się przebarwia



Dobrze reaguje na cięcie. Mam tam dwa egzemplarze. Prowadzę je na 2-3 pienne.