Owsa nie wyrywam. Dobrze się komponuje.Przetaczniki też maja swobodę.



Czosnków przybyło.



A ostróżka osiągnęła gigantyczne rozmiary.

Cudny czas szczególnie gdy deszcz padał u Ciebie.

Gosiek33 napisał(a)

Cudny czas szczególnie gdy deszcz padał u Ciebie.

Nie padał od ponad dwóch tygodni, ale cienia jest więcej.

Powiem Ci jeszcze HAniu, że w Twoim wątku lubię jeszcze to, że do zdjęć dodajesz komentarz, który jest równie interesujący jak samo pismo obrazkowe. Dla mnie niejednokrotnie to skarbnica wiedza, bo znacznie częściej zdarza mi się patrzeć na obrazki "nie rozumiejąc" ich zawartości U Ciebie wszystko zawsze jak przy tablicy (ciekawe dlaczego )

Makusia napisał(a)

U Ciebie wszystko zawsze jak przy tablicy (ciekawe dlaczego )

Ty nie bądź taka dociekliwa, bo się doczekasz biało-czerwonego paska.

Dostałam wiadro czereśni. Na dworze nieziemska duchota. Leżę pokotem i podjadam.
Pysznogłówki jeszcze stoją. Liatry też.



Taras obrośnięty trawami- przyjemnie pachnie drewnem rozgrzanym w słońcu. Wybrałam już rozmiar bambusowych rolet. Będzie trochę więcej cienia.



Byliny i trawy rozpychają się na czosnki i te nie zawsze mogą utrzymać pion.



Być motylem, choć na chwilę...Kosmosy jakieś niskie w tym roku. Nie zarastają innych roślin.



Cienisty zakątek

Jak zjesz całe wiadro to nie wstaniesz
Ale piekne widoczki sprzyjaja polegiwaniu

Kasya napisał(a)

Jak zjesz całe wiadro to nie wstaniesz
Ale piekne widoczki sprzyjaja polegiwaniu

Cały dzień byłam w biegu. Dla odmiany po południu mogę być w poziomie. Całe szczęście, że laptop znosi pozycje półleżące.

Garażowa czeka na kwitnienie hortensji. Bardzo dobrze rośnie tam turzyca SS



Na zapłociu kwitnie Candlelight. Annabelki jak zwykle mają spore kwiatostany.





Kiedy pierwszy raz zakwitły mi te lilie, byłam przerażona ich jaskrawością. Teraz mi pasują. Ożywiają monotonie zieleni. Rhapsody przeniosła sie z kwiatkami na wyższy poziom.


W głębinach odnalazł się łubin. Rozchodniki olbrzymie też zakwitną wcześniej.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Haniu - jak bardzo oskubujesz pomidory z listków?? Jesteś kolejną osobą na forum, u której widzę prawie gołe łodygi pomidorów. Musze bardziej temat zgłębić bo ja tylko od dołu je tak robiłam i ograniczałam ilość odnóg.

inka74 napisał(a)

Haniu - jak bardzo oskubujesz pomidory z listków?? Jesteś kolejną osobą na forum, u której widzę prawie gołe łodygi pomidorów. Musze bardziej temat zgłębić bo ja tylko od dołu je tak robiłam i ograniczałam ilość odnóg.

Liście zabierają cenne składniki pokarmowe. Dla przebiegu fotosyntezy nie potrzeba ich tak wiele. Dodatkowo są potencjalnym źródłem chorób grzybowych. W miarę wzrostu krzaczka usuwam te dolne liście, bo roślina na kolejnych pietrach wytwarza nowe.Pomidor to bardzo żarłoczna roślina. Lepiej, żeby większość pary szła w owoce.
Prześlij mi na priv dane adresowe. Są już nasionka

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

W głębinach odnalazł się łubin. Rozchodniki olbrzymie też zakwitną wcześniej.

Haniu. a cóż to za zjawiskowa różyczka?? ostanio jakąś podobną odkryłam na forum (teraz umknęła mi nazwa), bardzo ciekawa jestem czy to ta