Ale ładny prezent

Mój mi w tym roku belę słomy obiecał, zobaczymy czy dotrzyma słowa. Jak nie to będę musiała sama sobie sprawić taki babski prezent.
U mnie też się mówiło kapusta ozdobna, ale co się dziwić, w końcu z mojego domu rodzinnego do ciebie 5 minut drogi

Pierwszą "kapustkę" babcia dla mnie z ogródków działkowych skubnęła i jeszcze się tłumaczyła że tak trzeba bo kradzione lepiej rośnie czy jakoś tak
Kurczę, u mnie zima i nawet jak rodzina z Sieradza przyjechała to byli zdziwieni że tak biało u nas. Dzieli nas rzeka to wiadomo- u nas pada to do was nie dochodzi i na odwrót. Raz nawet uciekałam przed burzą i dosłownie widziałam w lusterku jak doszła do rzeki i się zatrzymała. Dojechałam do domu, ale burza została u was i ani kropla nie spadła