Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z Pszenicznej ...

Z Pszenicznej ...

AgataP 12:38, 12 lut 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Uśmiałam się, znam te plotki na wsi... na jednym końcu jeszcze nie skończyłaś mówić, a na drugim już wiedzą.
Wakacje u babci nauczyły mnie sporo, dopiero po czasie to sobie uświadamiam. I dla mnie żyto to żyto i nijak nie przypomina pszenicy no ale nie wszyscy są tak oblatani Nawet u mnie w gminie jak przyjęli babkę do spisu to wiosną wszystkie pola były dla niej łąkami
Szok, a ja po geografii nie miałam szans tam na pracę.
Faceci powinni albo potrafić coś zrobić albo przynajmniej zarobić by ktoś inny mógł to wykonać.

A ja na ten przykład mam uprawnienia na wózki widłowe i dawałam radę wyładować całą naczepę - 33 palety szybciej od chłopaków
Kobiety silne są i to mit że potrzebują do życia faceta, choć nie ukrywam że się przydają
____________________
Z Pszenicznej...
popcorn 16:21, 12 lut 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Zaglądam, pozdrawiam!
potem się wczytam...
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 17:33, 12 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
AgataP napisał(a)
Normalnie mnie zastrzeliłaś, no pewnie że zapraszam. U mnie połowa terenu odłogiem leży ale co tam... wycieczkę poprowadzę tam szybciej hahah

Bogdziu masz z kim to organizujesz, każdy coś wnosi w taką organizację i jest super. Ja dopiero się z Wami zaznajamiam, a też z chęcią się gdzieś wybiorę. Urlopu brać nie muszę, chyba że udzielę go sobie sama. Dzieciaki mają z kim zostać więc jestem w miarę dyspozycyjna. Mam swoje auto, wcale nie najmniejsze, w bagażniku woziłam wózek Zośki bez składania i wszystkie zakupy
Przymrozki, a i owszem, u nas taka była śliska jezdnia, że na Marmurowej babka wyleciała na zakręcie w pole i miała dachowanie. Mąż zatrzymał się, pobiegł wyłączyć jej auto i odłączyć akumulator, bo biegała oszołomiona. Samochód jeszcze chodził a już śmierdziało benzyną. Dobrze że jej się nic nie stało.
Tak więc trzeba jeździć ostrożnie
czy i u Was wychylają się nieśmiało bylinki?


Agata pasujesz do nas jak ulał albo jak łysy koń. Autko też sie przyda bardzo tym bardziej że duże a najbardziej że bedziesz pewnie mnie zabierac bo choc mam prawo jazdy to nie jeżdżę . Do tego czasu zabierały mnie inne dziewczyny ale teraz z Tobą bedzie bliżej. Nie to zebym Cię chciała wykorzystywac ale poniewaz na ogól jeździmy w stronę Pabianic to niemal po drodze jest do mnie wiec bedziemy jeździc razem.Mój M mnie podrzuci w jakies wygodne miejsce spotkanianp do Nowosolnej lub na Marmurową.Kosztami benzyny zawsze sie dzielimy, na spotkania zabieramy cos pysznego do jedzenia i jakis roślinny na ogól prezent jak droższy to składkowy. I to juz chyba wszystko poza tym że na spotkaniach jest super fajnie co kazdy potwierdzi. Wcale nie jest nas mało łodzianek :Karola, Krys, Jankosia, Pani przyroda z Danusią, Kasia-Luiza (nie ma wątku), Margarete, Nikita, Anita(chwilowo na ogrodowiskowym urlopie), dwie Renie, Ania z Konstantynowa,jeden rodzynek Robert,no juz sie zmęczyłam a jeszcze Ela i Mariolka, Stokrotka, chętnie Luki zza Czestochowy, Kasia okolice W-wy, i nawet Aneta z Łomży a i Anka z Rzeszowa też sie do nas przyznaje. Pewnie wszystkich nie wymieniłam a i nie wszyscy sie z nami spotkali np Edyta.No to teraz do jak najszybszego spotkania.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Basilikum 18:28, 12 lut 2016


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
jankosia napisał(a)
Wieszaj, nie opatentowałam jeszcze
Mój nie ma serca do ogrodnictwa, nic nie robi i nawet węża nie potrzyma za długo jak nie wyrabiam z podlewaniem. Jedyne co muszę przyznać to to, że kocha drzewa i zwykle nie marudzi przy takich zakupach Ale żeby coś skopał albo przewiózł ciężkiego albo pomajsterkował chociaż to już nie- on umysł ścisły i jak coś mam nie halo z komputerem albo dane nagle stracę to wtedy jak najbardziej rusza z pomocą. Na inne rzeczy odpowiada że się nie zna
Kiedyś malowałam dom. Stoję na drabinie i idą dwie babeczki koło ogrodzenia i słyszę jak rozmawiają:
-ty zobacz, babka sama dom maluje
- ty wiesz co, bo ona tu chyba sama mieszka
To jak to powiedziałam mojemu to był trochę zmieszany. Uświadomiłam mu że jak nie zacznie się udzielać w przydomowych sprawach to pójdzie plota pi wsi że tu taka ładna, samotna i do tego robotna babeczka mieszka i ja nie wiem jak to się skończy Ale za długo to nie działało niestety
Także widzisz, faceci są różni. Twój ma predyspozycje żeby się wciągnąć, mój już chyba nie

uff na szczescie mam w domu oakz o zupüelnie przeciwnych cechach
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Basilikum 18:31, 12 lut 2016


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21758
Bogdzia napisał(a)


Wcale nie jest nas mało łodzianek :Karola, Krys, Jankosia, Pani przyroda z Danusią, Kasia-Luiza (nie ma wątku), Margarete, Nikita, Anita(chwilowo na ogrodowiskowym urlopie), dwie Renie, Ania z Konstantynowa,jeden rodzynek Robert,no juz sie zmęczyłam a jeszcze Ela i Mariolka, Stokrotka, chętnie Luki zza Czestochowy, Kasia okolice W-wy, i nawet Aneta z Łomży a i Anka z Rzeszowa też sie do nas przyznaje. Pewnie wszystkich nie wymieniłam a i nie wszyscy sie z nami spotkali np Edyta.No to teraz do jak najszybszego spotkania.

jak ja Wam zazdroszcze ze szczerego serca. ja mam tylko Kasie i to daleeeeeeko uff
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Bogdzia 18:33, 12 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Basilikum napisał(a)

jak ja Wam zazdroszcze ze szczerego serca. ja mam tylko Kasie i to daleeeeeeko uff


Ja sie tymi spotkaniami upajam jak wódka czy winem , nie ma nic milszego.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
AgataP 19:24, 12 lut 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
No wyobraź sobie Bogdzia, że ja prawo jazdy zrobiłam gdy miałam 17 lat. Potem dłuuugo nie jeżdziłam bo w domu auta nie było, ja nie kupiłam bo pracowałam raz na Śląsku, raz w Szczecinie... nie potrzebne mi było. Do czasu gdy podjęłam pracę w Piotrkowie Tryb. Mama kupiła za swoją odprawę cienkiego i dostałam go do jazdy. No i kolejnego dnia, zimą, zawierucha, 6 rano wsiadłam do auta i pojechałam do pracy... i od tej pory już jeżdżę...

Spotkania są tzw. koszyczkowe - takie są najlepsze. Pamiętam imprezy przy ogórkach i chlebie wrażenia niezapomniane. Już się cieszę na nie.

Teraz oczekuję na wiosnę. Chciałam posadzić żywopłot grabowy, tymczasem na tym miejscu mam kilka roślin. Chyba je wysadzę i wsadzę do doniczek, bo nie mam na nie na razie koncepcji. To wajgele i pęcherznica, no i parzydło leśne, które możne da się podzielić...

____________________
Z Pszenicznej...
AgataP 19:25, 12 lut 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Basilikum napisał(a)

jak ja Wam zazdroszcze ze szczerego serca. ja mam tylko Kasie i to daleeeeeeko uff


Ale masz nas tutaj... chociaż taka mała namiastka
____________________
Z Pszenicznej...
Bogdzia 19:31, 12 lut 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
AgataP napisał(a)
No wyobraź sobie Bogdzia, że ja prawo jazdy zrobiłam gdy miałam 17 lat. Potem dłuuugo nie jeżdziłam bo w domu auta nie było, ja nie kupiłam bo pracowałam raz na Śląsku, raz w Szczecinie... nie potrzebne mi było. Do czasu gdy podjęłam pracę w Piotrkowie Tryb. Mama kupiła za swoją odprawę cienkiego i dostałam go do jazdy. No i kolejnego dnia, zimą, zawierucha, 6 rano wsiadłam do auta i pojechałam do pracy... i od tej pory już jeżdżę...

Spotkania są tzw. koszyczkowe - takie są najlepsze. Pamiętam imprezy przy ogórkach i chlebie wrażenia niezapomniane. Już się cieszę na nie.

Teraz oczekuję na wiosnę. Chciałam posadzić żywopłot grabowy, tymczasem na tym miejscu mam kilka roślin. Chyba je wysadzę i wsadzę do doniczek, bo nie mam na nie na razie koncepcji. To wajgele i pęcherznica, no i parzydło leśne, które możne da się podzielić...



Fajnie ze nadal Ci sie podoba perspektywa spotkań z nami. Co do roślin to są same duze rośliny o dużym systemie korzeniowym , do doniczek niezbyt sie nadaja chyba ze dopiero co kupione.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
AgataP 19:41, 12 lut 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
A jak będą duże doniczki typu wiadra po tynku np.? Nie chciałabym ich po kilka razy przesadzać. Może wytrwają, ostatnio cały sezon miałam derenia w wiadrze z wodą. Wsadziłam jesienią - rośnie
Kurna czasami to zazdroszczę tym co mają puste pole, można zaplanować i posadzić. Ja muszę przesadzić, wyciąć, odchwaścić a i tak nie zawsze pasuje.
____________________
Z Pszenicznej...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies