Imponujące
zrobię ten wywar na oprysk z sodą z pokrzyw juz mam dobro, chyba pora róże nim podlać, coś Blue Rahpsody mi marnieje, choć generalnie wszystko buja, coś tam wypadnie, coś czasu potrzebuje, jak to w ogrodzie
mam i ja w końcu pierwszą Edenkę czy zakwitnie, bo młoda tegoroczna
Mrówki zawsze chodzą po piwoniach, ale mszycy nigdy na nich nie ma.
Cudne widoczki, te poduchy i róże, lecę szukać tego, co furorę zrobił; ale widoki z Rubensem u ciebie, to dla mnie boskie
mleczy mam od groma, wkoło nikt nie walczy, więc u mnie muszą być
Już ze dwa lata temu zachwycałam się Twoimi Montanami, w końcu odważyłam się i też kupiłam, tę pachnącą Mayleen.
Pod tym mottem podpisuję się, ogród tworzymy dla siebie a nie dla innych A jeśli przy okazji podoba się innym to to tylko dodaje nam skrzydeł
Ten widok jest zachwycający.