Agatorek i Alija Nie zagladałam do swojego wątku. I sił i nastroju brakowało. Dzięki za życzenia. Tuż przed świętami eM dostał pozytywny wynik testu a po kilku dniach ja i córa (pomimo izolacji i mojego zaszczepienia się pierwszą dawką AZ pod koniec lutego).
Tak więc z "koroną" w tle przez święta i kolejne dni. Ogród oglądałam zatem tylko z nosem przy oknie. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będę już mogła wyjść przynajmniej zrobić rekonesans i nasycić oczy kolorami
Na szczęście końcem marca udało mi się pościnać byliny i trawy. Posprzątać na rabatach. Miałam to odłożyć na "po świętach" i zająć się porządkami przedświątecznymi w domu... Na szczęście ogródek uznałam za priorytet, gdy sprawdziłam prognozy pogody. Gdyby nie to do dzisiaj ogród straszyłyby suchymi badylami
Zdziwiłam się ile z tak małego ogródka jest suchych odpadów. Nic nie ścinałam na zimę dzieki temu ogród nie wyglądał łyso. Niestety ilość nason jeżówek które spadły przy ścinaniu mnie przeraziła - no cóż, setki siewek będzie latem do wyrwania
Oj Dorotko! Śniegu w tym roku było pod dostatkiem. Zimą cieszył ale później w marcu i kwietniu to już chyba wszyscy go mieli serdecznie dość
To widok z przed kilku dni dokładnie 16.04
Śnieżyce takie że w ciągu kilkunastu minut wszystko było okryte białą pierzyną a do tego nocami mróz do -6 stopni
Dzięki Wiola Chyba trochę jednak czarujesz .
Widziałam u Ciebie jak działasz. Trawnik masz cudny, wręcz katalogowy. U mnie też pasowałoby wymienić trawnik bo stary już że ho, ho! No i podłoże bardziej rozluźnić.
Trawniczek mały a przez to i mocno eksploatowany zwłaszcza w sezonie
Mirelko! Widziałam u Ciebie jak masz cudnie wysprzątane a do tego jak wszystko szybko garnęło się do życia. Chyba jakiś biegun ciepła masz u siebie Masz obecnie chyba zdecydowanie mniej nasadzeń i nie tak różnorodnych jak w poprzednim ogrodzie. A to ułatwia wiosenne prace.
Mój ogródek niewielki ale właśnie i przez ilość jak i różnorodność nasadzeń pracy multum.
Aga! Tułacz rośnie na rabacie bez donicy Ale nie zauważyłam aby był mocno ekspansywny. Jego "tułanie się" to raptem max kilkanaście centymetrów w jedną czy drugą stronę.
Z różowych Ananbelek będziesz zadowolona. Widziałam w ubiegłym sezonie w ogrodniczym jakąś nową odmianę rózowej Anabelki (wyleciała mi z głowy jej nazwa). Obok stała Pink Anabell i pomimo długiego przypatrywania się jednej i drugiej nie zauważyłam żadnej różnicy w wyglądzie kwiatów czy pokroju liści
Lobelie raz lekko przycięłam, bo mi trochę szkoda było ciachać mocniej (cały czas ładnie kwitły).
Dekoracje dziękują Cały czas mam obawy aby nie przekroczyć granicy dobrego smaku
Ela! Obejrzałam kilka filmików i... chyba przyprawiły mnie o lekki zawrót głowy Trzeba raz sie odważyć i spróbować Narazie jestem raczej mało różana i stąd wydaje mi się to takie skomplikowane.
Pzez to moje choróbsko moje trzy róże wciąż nieprzycięte a widziałam przez okno, że już zielone liście wypuściły. Forscje już kwitną