jolanka
14:15, 15 sie 2022
Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Zdrówko powoli wraca, z podkreśleniem na powoli. eM już ok, tylko kaszel mu trochę dokucza ale pewnie to jeszcze jakiś czas zostanie. Ja też już w miarę tylko sił jakoś mało. Dzisiaj poszłam nawet na spaćer do lasu za domem. Przyznaję, trochę się zmęczyłam
Bukszpany będą do wycięcia.
Przez te kilka dni, kiedy nie zaglądałam do ogrodu ćma zrąbała kilka sztuk ale tak dokumentnie. Obwódka na froncie też nadgryziona. Nie wiem, czy to ma sens, czekać tylko, sprawdzać, pryskać. Trudno, trzeba wymyślić coś innego.
Klon z werticiliozą spryskany już dwukrotnie ale jak widzę popękany brzydki Pińczów praktycznie do połowy drzewa czyli ponad 2 metry to dochodzę do wniosku, ze chyba nic z tego nie będzie.
Jak myślicie? Wycinać czy poczekać?
Obok po obu stronach w odległości 2 metrów są kolejne dwa, na razie zdrowe.
Pomyślałam, że jeśli wytnę to w to miejsce może posadzę buka Dawyck Gold, trochę podobny pokrojem i kolorem do tych moich klonów kolumnowych . Dobry pomysł czy niekoniecznie? Hmm

Bukszpany będą do wycięcia.
Przez te kilka dni, kiedy nie zaglądałam do ogrodu ćma zrąbała kilka sztuk ale tak dokumentnie. Obwódka na froncie też nadgryziona. Nie wiem, czy to ma sens, czekać tylko, sprawdzać, pryskać. Trudno, trzeba wymyślić coś innego.
Klon z werticiliozą spryskany już dwukrotnie ale jak widzę popękany brzydki Pińczów praktycznie do połowy drzewa czyli ponad 2 metry to dochodzę do wniosku, ze chyba nic z tego nie będzie.
Jak myślicie? Wycinać czy poczekać?
Obok po obu stronach w odległości 2 metrów są kolejne dwa, na razie zdrowe.
Pomyślałam, że jeśli wytnę to w to miejsce może posadzę buka Dawyck Gold, trochę podobny pokrojem i kolorem do tych moich klonów kolumnowych . Dobry pomysł czy niekoniecznie? Hmm
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka ogród z uśmiechem