A taki mam teraz widok z tarasu. Przedtem była sciana lasu: brzozy, sosny, dęby. Nigdy wczesniej nie widziałam od tej strony slońca po poludniu - to zachód - ani nieba.
Ta brzoza po prawej stronie zniszczyła nam troche siatkę ogrodzeniową. I tylko tyle
Prawy brzeg trąby szedł wzdłuż naszego ogrodzenia. Gdyby tylko nawalnica przesunęła się o 10 metrów, brrr nawet nie chcę myśleć

Dzisiaj tylko tyle. Mam sporo pracy w kuchni: lodówka była pelna Dobranoc

Takie widoki zawsze kojarzą mi się z cmentarzem,jakoś takie skojarzenie mi się nasuwa. Te kikuty drzew jak cmentarne krzyże.

Masakra...

Jolu, przykry widok, rozumiem co przeżywałaś i nadal ten widok masz przed oczami
Bardzo, bardzo współczuję

Okropność, żal patrzeć.

O matko..., przecież byłam i widziałam, teraz szok normalnie....
Naprawdę dobrze ze dom cały

Niech Bog broni nas od takiego nieszczescia

Patrzę na zdjęcia i myślę, że powinni te widoki zobaczyć ci, którzy wiosną wycinali drzewa bez opamiętania.
Mieszkamy 150 m od granicy drzew lasu, a część drogi, którą się do nas jedzie jest taka jak była ta na zdjęciach. To ta bliskość drzew zdecydowała kiedyś za mnie - bez zastanowienia powiedziałam TAK, gdy mój J zapytał "kupujemy?"
Bardzo ci współczuję. Na szczęście las potrafi się odrodzić i to bardzo szybko. Zaleczy rany. Potrzebuje tylko trochę pomocy w uprzątnięciu szkód.

Jolu, patrzę na foty z przerażeniem. Najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi.