Dzięki nie wiem, kiedy będę miała czas na ten kompost, ale dam znać, jak wypróbuję poznane metody
Iwonka, zapisz do wiosennej listy , właśnie zaczyna kwitnąć.
Pewnie, że nie bolą. Kwestia techniki bez trzęsienia pupą Jak ktoś ma więcej miejsca, to można wykorzystać rafię budowlaną (siatka z ramą) - stawia ją się pod kątem np. 45 stopni i przerzuca kompost przez nią. To co "za" przeleci to przesiane, to co "przed" do ponownego przesiania. Od lat używam 2 skrzynki plastikowe - jedna z większymi, druga z mniejszymi dziurkami. W zależności od potrzeb. Nakładam małe porcje kompostu i przesiewam wprost do taczki. To co zostanie w skrzynce wpada do skrzyń do dalszego przerobienia. Zazwyczaj jako warstwa brązowa.