Iwk4
22:13, 13 lut 2017

Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Iwonko, werbenę wykopywałam w grudniu po świętach. Chodziło o wybranie takiego momentu, by ziemia jeszcze nie była zmarzła. Koniec grudnia był dobrym momentem. Przymrozki nie zmroziły wtedy jeszcze mocno ziemi. I było to dość późno, by za długo z nią się nie męczyć w domu 
Mirelko, przeczytałam. Odpisałam
Edytko, sernik się udał
Ewuniu, Przemek mi przysłał. Podobno dopiero w marcu mam go siać. Podzieliłabym się oczywiście. Ale mnie ktoś chyba ubiegł
Mirko, lubię werbenę. Tylko tak, jak Justynka pisała, siewki gruntowe kwitną dość późno, w lipcu. A sadzonki o wiele szybciej. Dłużej zatem cieszy

Mirelko, przeczytałam. Odpisałam

Edytko, sernik się udał

Ewuniu, Przemek mi przysłał. Podobno dopiero w marcu mam go siać. Podzieliłabym się oczywiście. Ale mnie ktoś chyba ubiegł

Mirko, lubię werbenę. Tylko tak, jak Justynka pisała, siewki gruntowe kwitną dość późno, w lipcu. A sadzonki o wiele szybciej. Dłużej zatem cieszy

____________________
Ogródek Iwony II
Ogródek Iwony II