rewolucje miały sens ...masz to wszystko teraz tak fajnie poukładane
chłodniej u ciebie bo rosliny trzeźwe ...u mnie rodki omdlałe juz sie sypia ...deszcz mnie oninał to akurat źle ...ale juz lepiej weza wyciagnąć i lac wodę niz usuwac skutki Armagedonu który przeszedł 30km ode mnie.
Iwonko przynaję się bez bicia, że nie nadrobiłam wątku, choć bardzo chciałam...wiem, wiem- dobrymi chęciami piekło wybrukowane
Obiecuję jednak już być na bieżąco, bo zaznaczam wątek- jeśli będę głupio pytać, o rzeczy oczywiste, to się nie gniewaj, że już o tym pisałaś, i miej na uwadze moja odgórną skruche